Katowiczanie sprawili najmniej korzystne wrażenie spośród wszystkich drużyn, które w rundzie jesiennej pojawiły się w Wodzisławiu. W pierwszej połowie udało im się zaledwie raz (w 44. min) przeprowadzić zakończony strzałem kontratak, ale Paweł Brożek uderzył z końcowej linii w boczną siatkę. Gospodarze osiągnęli tak miażdżącą przewagę, że nawet gdy Jan Woś nie wykorzystał rzutu karnego w piątej minucie, i tak zanosiło się na pogrom przyjezdnych; w 7. min Marcin Krysiński strzelił głową w długi róg tuż obok słupka, Klytta odprowadził piłkę wzrokiem; w 22. min Woś tak jak przy rzucie karnym z pięciu metrów trafił w słupek – tym razem na wysokości okienka; w 38. min Mariusz Muszalik wykonywał rzut wolny z ok. 25 m i oddał pierwszy celny strzał w tym meczu, jednak Klytta podobnie jak przy sytuacji z 38. min, kiedy Marek Kubisz strzelał z 5 m, znakomicie obronił.Podopieczni trenera Broniszewskiego bronili się całym zespołem przed własnym polem karnym, starając się od czasu do czasu zaskoczyć wodzisławian pressingiem przy wyprowadzaniu przez nich piłki. W okolicach środkowej strefy boiska przebywał tylko Paweł Brożek – bez wątpienia najlepszy zawodnik meczu.To właśnie dzięki niemu w 57. min GKS prowadził niespodziewanie 2:0. W 51. minucie przemierzył z piłką 30 m, ograł Mariusza Pawełka i strzelił do pustej bramki, a sześć minut później dośrodkował po indywidualnej akcji z okolic narożnika boiska, gdzie w piłkę trafił Grzegorz Fonfara, wpychając ją do siatki między rozpaczliwie interweniującymi bramkarzem i obrońcą Odry.Kontaktowego gola zdobył w 60. min z rzutu karnego Kubisz, którego wcześniejszy strzał z rzutu wolnego zatrzymał ręką w polu karnym Paweł Pęczak.Wynik meczu ustalił w 68. min w dużym zamieszaniu przed bramką GKS-u Marcin Dymkowski.Bliski zdobycia kolejnego gola dla Odry był Woś, ale w 71. min po raz trzeci w tym meczu trafił w słupek.– Byliśmy przygotowani na zmasowany atak. Sprzyjało nam szczęście: najpierw w tym, że Odra nie potrafiła udokumentować swojej przewagi zdobyczą bramkową, a później nam udało się szczęśliwie strzelić bramkę. Zdobyliśmy jeden punkt przy dobrze grającej Odrze. To powód do zadowolenia – mówił na pomeczowej konferencji prasowej M. Broniczewski.– Zawodnicy zostawili na boisku serce i zdrowie. Za determinację i walkę należą się im podziękowania. Stworzyliśmy wiele sytuacji. Zasłużyliśmy na zwycięstwo – skwitował występ swoich podopiecznych trener Wieczorek.Piłkarze Odry najbliższy mecz ligowy rozegrają 20 listopada i będą w nim podejmować Pogoń Szczecin. Spotkanie 12. kolejki z Wisłą Płock rozegrali awansem 23.10.Odra Wodzisław – GKS Katowice 2:2 (0:0) Brożek 51., Fonfara 57. – Kubisz 60. (karny), Dymkowski 68.Odra: Pawełek, Dymkowski, Malinowski, Krysiński, Woś, Zganiacz (62. Masłowski), Muszalik, Kubisz, Rocki (62. Nosal), Szary (90. Sikora)GKS: Klytta (żk 78.), Natowczyński (żk 20.), Pęczak, Gorszkow, Fonfara, Markowski, Widuch, Górski (63. Agafon), Plizga (63. Andruszczak żk 90.), Wróbel (85. Wijas), Brożek
Katowiczanie sprawili najmniej korzystne wrażenie spośród wszystkich drużyn, które w rundzie jesiennej pojawiły się w Wodzisławiu. W pierwszej połowie udało im się zaledwie raz (w 44. min) przeprowadzić zakończony strzałem kontratak, ale Paweł Brożek uderzył z końcowej linii w boczną siatkę. Gospodarze osiągnęli tak miażdżącą przewagę, że nawet gdy Jan Woś nie wykorzystał rzutu karnego w piątej minucie, i tak zanosiło się na pogrom przyjezdnych; w 7. min Marcin Krysiński strzelił głową w długi róg tuż obok słupka, Klytta odprowadził piłkę wzrokiem; w 22. min Woś tak jak przy rzucie karnym z pięciu metrów trafił w słupek – tym razem na wysokości okienka; w 38. min Mariusz Muszalik wykonywał rzut wolny z ok. 25 m i oddał pierwszy celny strzał w tym meczu, jednak Klytta podobnie jak przy sytuacji z 38. min, kiedy Marek Kubisz strzelał z 5 m, znakomicie obronił.Podopieczni trenera Broniszewskiego bronili się całym zespołem przed własnym polem karnym, starając się od czasu do czasu zaskoczyć wodzisławian pressingiem przy wyprowadzaniu przez nich piłki. W okolicach środkowej strefy boiska przebywał tylko Paweł Brożek – bez wątpienia najlepszy zawodnik meczu.To właśnie dzięki niemu w 57. min GKS prowadził niespodziewanie 2:0. W 51. minucie przemierzył z piłką 30 m, ograł Mariusza Pawełka i strzelił do pustej bramki, a sześć minut później dośrodkował po indywidualnej akcji z okolic narożnika boiska, gdzie w piłkę trafił Grzegorz Fonfara, wpychając ją do siatki między rozpaczliwie interweniującymi bramkarzem i obrońcą Odry.Kontaktowego gola zdobył w 60. min z rzutu karnego Kubisz, którego wcześniejszy strzał z rzutu wolnego zatrzymał ręką w polu karnym Paweł Pęczak.Wynik meczu ustalił w 68. min w dużym zamieszaniu przed bramką GKS-u Marcin Dymkowski.Bliski zdobycia kolejnego gola dla Odry był Woś, ale w 71. min po raz trzeci w tym meczu trafił w słupek.– Byliśmy przygotowani na zmasowany atak. Sprzyjało nam szczęście: najpierw w tym, że Odra nie potrafiła udokumentować swojej przewagi zdobyczą bramkową, a później nam udało się szczęśliwie strzelić bramkę. Zdobyliśmy jeden punkt przy dobrze grającej Odrze. To powód do zadowolenia – mówił na pomeczowej konferencji prasowej M. Broniczewski.– Zawodnicy zostawili na boisku serce i zdrowie. Za determinację i walkę należą się im podziękowania. Stworzyliśmy wiele sytuacji. Zasłużyliśmy na zwycięstwo – skwitował występ swoich podopiecznych trener Wieczorek.Piłkarze Odry najbliższy mecz ligowy rozegrają 20 listopada i będą w nim podejmować Pogoń Szczecin. Spotkanie 12. kolejki z Wisłą Płock rozegrali awansem 23.10.Odra Wodzisław – GKS Katowice 2:2 (0:0) Brożek 51., Fonfara 57. – Kubisz 60. (karny), Dymkowski 68.Odra: Pawełek, Dymkowski, Malinowski, Krysiński, Woś, Zganiacz (62. Masłowski), Muszalik, Kubisz, Rocki (62. Nosal), Szary (90. Sikora)GKS: Klytta (żk 78.), Natowczyński (żk 20.), Pęczak, Gorszkow, Fonfara, Markowski, Widuch, Górski (63. Agafon), Plizga (63. Andruszczak żk 90.), Wróbel (85. Wijas), Brożek
Komentarze