Tak jak w Sosnowcu


Bardzo dobrze wyglądał w ich wykonaniu początkowy fragment pierwszej odsłony. Radlinianie zagrali poprawnie w obronie i wypracowali nieznaczną przewagę. Wybił ich z rytmu serwis Gromadowskiego, przy którym stracili cztery punkty z rzędu. Doprowadzili co prawda do wyrównania (14:14), jednak w końcówce punktowali przyjezdni.Drugi set, choć nieznaczne prowadzenie utrzymywali goście, był w miarę wyrównany, a w jego finałowej części od stanu 16:18 siatkarze z Kędzierzyna zaczęli utrzymywać na tyle bezpieczny dystans, by wygrać do 22. Kluczowym momentem dla losów tego seta wydaje się kontra zmarnowana przez radlinian przy stanie 21:23. Istotny punkt dodał pewności siebie gościom, a gospodarzy pozbawił złudzeń.W ostatniej partii podopieczni trenera Andrzeja Brzezinki nie wykazywali już takiej woli odniesienia zwycięstwa jak w poprzednich setach. Szybko pozwolili rywalowi zdobyć znaczną przewagę (7:12, 10:16) i nie zmuszając go do większego wysiłku, pozwolili wywieźć z Boguszowic trzy punkty.Spotkania bez zwycięstw zniechęcają kibiców Górnika, a atmosfera własnej hali w takich spotkaniach może mieć decydujące znaczenie dla sukcesu. „Górnikom” na pewno po tej gładkiej porażce będzie jeszcze trudniej myśleć o zwycięstwie z kolejnym rywalem walczącym o utrzymanie w serii A.Trener Brzezinka był po meczu zawiedziony rozwojem wypadków. Nie narzekał na brak zaangażowania swoich podopiecznych, ale zmartwił go wynik. Liczył na pierwsze wygrane sety i psychiczne przełamanie zespołu. Jednak podobne oczekiwania posiadał szkoleniowiec przyjezdnych. Mostostal w pełni odpłacił się z porażkę w pierwszej rundzie w Kędzierzynie, a odniesione zwycięstwo powinno uskrzydlić jego zawodników. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja radlinian. Czeka ich pojedynek z kolejnym rywalem z dołu tabeli, AZS-em Nysa. Górnik wygrał z tym zespołem na własnym parkiecie i na pewno stać go na zwycięstwo wyjazdowe, jednak rezultaty odniesione w ostatnich dwóch meczach nie będą sprzymierzeńcem jego siatkarzy w realizacji tego planu. Jak zauważa radliński szkoleniowiec, zwycięstwo jest niezbędne jego drużynie do przełamania bariery psychicznej, ale być może przyjdzie na nie poczekać do fazy play-off.Rybnik SK Górnik Radlin – Mostostal Kędzierzyn Koźle 0:3 (18:25, 22:25, 20:25)Górnik: Lip, Grygiel, Domonik, Szabelski, Pęcherz, Lisiecki, Dohnal (libero) oraz Sobczyński, Fijoł, Kiwior.Mostostal: Lipiński, Gromadowski, Stancelewski, Kmet, Olejniczak, Serafin, Kubica (Iibero) oraz Szramek.

Komentarze

Dodaj komentarz