20051213
20051213


Kazimierz Mikołajec: – Tak czy inaczej koszykówka w Rybniku będzie. Zespół seniorski może przechodzić różne koleje losu, ale mamy kilka dobrych drużyn młodzieżowych, w których występuje paru utalentowanych chłopaków. Już samo to daje gwarancję, że jest to dyscyplina popularna i jeszcze długo będzie się tutaj rozwijała. Celowe jest utrzymywanie zespołu seniorów na najwyższym szczeblu rozgrywek, bo to daje młodym zawodnikom motywację i jakąś perspektywę. Jest to tym bardziej istotne, że w tej chwili są w Rybniku odpowiednie warunki edukacyjne, dzięki czemu uprawianie sportu nie kłóci się z kontynuowaniem nauki. Do niedawna był to jeszcze – szczególnie w przypadku koszykówki – poważny problem.Grzegorz Kowalczyk: – Czy sezon należy uznać za udany?Przy naszych możliwościach organizacyjnych możemy z tych wyników być zadowoleni. Myślę, że kibiców mogłoby być więcej, ale to się poprawia. Najtrudniejsze sprawy to są sprawy finansowe. Pewne środki udało się pozyskać, ale to jest dalekie od oczekiwań. Na szczęście otrzymaliśmy zapewnienia, które pozwalają optymistycznie patrzeć nie tylko na końcówkę tego sezonu, ale na pierwszą część kolejnego. To dość ważne, bo przygotowania do nowego sezonu nie rozpoczynają się w sierpniu, ale już teraz.– Czy zespół w takim składzie personalnym, w jakim się znajduje, stać na lepsze wyniki?– Trzeba pamiętać o tym, że poza Mirosławem Frankowskim i Bartkiem Koziełem pozostali gracze byli zawodnikami trzecioligowymi. Każdy z nich na poziomie trzeciej ligi się sprawdzał. Teraz jest już różnie, co też jest dla nas ważną obserwacją. Będziemy się starać podnosić poziom sportowy i organizacyjny. Po raz pierwszy od kilkunastu lat, kiedy jako ROW Rybnik awansowaliśmy do drugiej ligi, wystąpiliśmy w rozgrywkach firmowanych przez Polski Związek Koszykówki, a nie okręgowy związek. Mecze z Krosnem, Zagłębiem Sosnowiec, Pogonią Prudnik, Przemyślem były do wygrania. Gdybyśmy zdobyli w nich punkty, należelibyśmy do ścisłej czołówki. Będziemy starali się ustawić poprzeczkę wyżej już w przyszłym sezonie. Założymy inny cel startu.– Czy rzeczywiście należało się obawiać tego, że drużyna zostanie wycofana z rozgrywek przed zakończeniem sezonu?– Sytuacja była trudna, ale nie beznadziejna. Po ostatnich rozmowach pojawiła się perspektywa do zakończenia tego sezonu w spokoju i przesłanki ku temu, by optymistycznie patrzeć na przyszły sezon. Na pewno możemy liczyć na przychylność miasta. Trudności wynikały z tego, że są bardzo wysokie koszty uczestniczenia w tych rozgrywkach. Dysponujemy swoimi zawodnikami, z Rybnika i Wodzisławia, nie podpisywaliśmy żadnych kontraktów, więc na pewno nie brakuje nam środków na utrzymanie zespołu. Obecnie okręgowe związki i kluby wywierają naciski na władze Polskiego Związku Koszykówki, by obniżyć koszty na uczestnictwo w rozgrywkach. Dzięki temu zamiast przeznaczać olbrzymie kwoty na organizację, przejazdy sędziów, część z nich będzie można wykorzystać na szkolenie. Nie można oczywiście przesadzać w drugą stronę. Trzeba zachować rangę tych rozgrywek. Występują w nich drużyny, z których kilka jeszcze nie tak dawno było w ekstraklasie.– Sympatycy niektórych drugoligowych klubów, które przyjeżdżały do Rybnika, wyśmiewali halę ekonomika jako arenę zmagań seniorskich zespołów...– Na tę chwilę sala ekonomika w zupełności nam wystarcza. Jest to dogodne miejsce w centrum miasta. Mamy w drużynie osoby uczące się, studentów. W Boguszowicach grały koszykarki RMKS-u i siatkarze Górnika Radlin.Jeśli poziom sportowy się podniesie, to jestem pewien, że zainteresowanie będzie większe i wtedy trzeba będzie się zastanowić nad większą widownią. Problem jest z funkcjonowaniem grup młodzieżowych. Hala MOSiR-u przy ulicy Powstańców na pewno nie spełnia aktualnych wymogów. Wystarcza dla dzieci, ale już na pewno nie dla juniorów.– Jednym słowem brak w Rybniku hali widowiskowo-sportowej z prawdziwego zdarzenia?– To jest oczywiste. Mamy przykłady wszystkich miast ościennych. W Żorach powstała taka sala, Jastrzębie ma taką salę od lat. Na pewno tego typu obiekt jest niezbędny i potrzebny nie tylko dla imprez sportowych. Przy kampusie uniwersyteckim ma powstać taki obiekt. Zobaczymy, jakie standardy będzie spełniał. Hala ekonomika nie spełnia wszystkich funkcji współczesnego obiektu sportowego. Sale gimnastyczne, jakie powstały w ostatnich latach, są ulokowane na obrzeżach miasta. Brakuje ich w samym centrum. Na pewno były potrzebne, ale nie załatwiły całego problemu.– W końcu maja ma się odbyć w Rybniku konferencja z udziałem amerykańskich trenerów koszykówki. Jakie wiążą się z nią oczekiwania, czemu ma służyć?– Przyświecał nam cel zorganizowania konferencji na wysokim poziomie w Rybniku, bo z jednej strony spodziewamy się, że w jakimś stopniu wpłynie to na podniesienie warsztatu szkoleniowego w regionie, z drugiej będzie to promocja miasta i samej koszykówki. To jest wynik współpracy z Akademią Wychowania Fizycznego w Katowicach. Zamierzaliśmy od dłuższego czasu zorganizować taką konferencję w Polsce. Chcemy, aby to była konferencja ogólnopolska z zaangażowaniem się w nią PZKosz i ŚlZKosz. Tego typu szkoleń jest mało. Część trenerów – głównie ze względu na koszty – w ogóle nie ma możliwości, żeby wyjeżdżać za granicę. Nie planujemy, by ta konferencja miała charakter komercyjny. Będzie to wyjątkowa okazja zapoznania się nie tylko z amerykańską szkołą trenerską. Ma się pojawić trzech trenerów amerykańskich – między innymi z ligi NCA z Kolorado oraz asystent trenera NBA, ale także któryś z trenerów Era Basket Ligi i trener reprezentacji, a także Arkadiusz Konecki.Z trenerami amerykańskimi utrzymuję bieżący kontakt. Otrzymali ode mnie propozycję, żeby sami przygotowali wykład z tego, na czym znają się najlepiej. W Stanach odbywa się to tak, że poszczególne uczelnie są znane z tego, że skupiają się na określonych elementach gry. Wyszedłem z założenia, że najlepiej będzie, gdy trenerzy przedstawią to, co w ich warsztacie szkoleniowym jest najbardziej wartościowe.– Okazuje się więc, że po niewielkich w gruncie rzeczy perturbacjach zapowiada się nie tylko udana końcówka sezonu, ale i optymistyczna wizja kolejnych...– Cieszyć powinno przede wszystkim to, że coraz powszechniejsze jest przekonanie, że sport jest rodzajem alternatywy dla młodzieży. I choćby ze względu na to warto na sport stawiać. Pozostaje nadzieja, że władze miasta w dalszym ciągu na to zagadnienie będą zwracać uwagę.

Komentarze

Dodaj komentarz