Poradnia bez kardiologa


W ośrodku nie przyjmuje kardiolog, a jedynie lekarz mający uprawnienia do udzielania porad kardiologicznych. Pacjenci mogą zgłaszać się tu w piątki w godzinach od 15 do 18. Chcąc skorzystać z usług specjalistów, muszą jednak udać się do szpitala albo gabinetów prywatnych. W rzeczywistości w poradni byłby potrzebny specjalista z prawdziwego zdarzenia. Jednak, jak tłumaczył na łamach „Nowin” Stefan Maślanka, dyrektor NZON-u Centrum Zdrowia, pomimo poszukiwań nie udało się znaleźć kardiologa. Właśnie dlatego podjęto decyzję o zamknięciu poradni. Zatrudnienia specjalisty chorób serca wymaga NFZ. Ponadto spółka musiałaby wyposażyć jego gabinet w odpowiedni sprzęt, co również wiąże się ze sporymi wydatkami.Poprzednio w poradni przyjmował internista, który w październiku ubiegłego roku wypowiedział umowę o pracę ze względów osobistych. Kiedy już NZOZ zdał sobie sprawę z braku szans na zatrudnienie kardiologa z początkiem roku, zawiadomił władze powiatu o podjęciu decyzji o zamknięciu poradni. Starostwo zawarło umowę ze spółką na zapewnienie mieszkańcom powiatu dostępu do opieki medycznej. Stąd rada powiatowa uznała zamknięcie placówki bez konsultacji i uzgodnień za złamanie warunków umowy. Radni przyjęli oświadczenie, w którym wezwali spółkę do wznowienia działalności poradni do końca lutego. W innym przypadku samorząd zagroził wypowiedzeniem umowy. Centrum Zdrowia udało się znaleźć wyjście awaryjne: zatrudnienie lekarza z uprawnieniami zamiast kardiologa.

Komentarze

Dodaj komentarz