20051402
20051402


Przez lata, przypomnijmy, ośrodek egzaminowania mieścił się w dzierżawionym budynku przy ul. Prostej. Dyrekcja WORD-u zdecydowała, że z końcem lutego zawiesi on swoją działalność. Praktycznie wszystko przeniesiono do ośrodka WORD-u w Jastrzębiu. Właśnie tam zdają więc teraz egzaminy na prawo jazdy przyszli kierowcy z Rybnika, Czerwionki-Leszczyn, a nawet Raciborza. Sytuacja zmieni się tylko dzięki temu, że dyrekcja WORD-u w zasadzie postawiła władze miasta pod ścianą, stwierdzając, że jeśli te znajdą odpowiednie miejsce dla przyszłego, nowego ośrodka i jeszcze zaproponują korzystne warunki dzierżawy, to placówka wróci do Rybnika. Włodarze magistraccy zaproponowali kilka lokalizacji, przedstawiciele katowickiej centrali ośrodka przyglądali się tym miejscom podczas kolejnych wizyt. Ostatecznie zdecydowali się na teren sąsiadujący z kąpieliskiem Ruda i budowaną właśnie obwodnicą, a położony za boiskami treningowymi MOSiR-u.W magistracie decyzje zapadły bardzo szybko. Podczas ostatniej sesji, która odbyła się 30 marca, radni podjęli stosowną uchwałę. Na jej mocy miasto wydzierżawi WORD-owi teren o powierzchni 0,9 hektara na 25 lat. Ośrodek, będący ustawowym monopolistą i cieszący się opinią przysłowiowej maszynki do robienia pieniędzy, będzie wnosił z tytułu tej dzierżawy iście symboliczną opłatę w wysokości 2 tys. zł rocznie. Adam Fudali, prezydent Rybnika, przyznaje, że w przypadku tej kwoty trudno mówić o jakiejkolwiek zapłacie. Podobnie jednak wygląda stawka dzierżawy, którą WORD płaci w Jastrzębiu. – Zdaję sobie sprawę z tego, że taki ośrodek ma charakter miastotwórczy i jego istnienie będzie wygodne dla naszych mieszkańców – przekonuje prezydent Fudali. Jak zapewnia, podejmował starania o ulokowanie ośrodka egzaminowania kierowców w którejś z rybnickich dzielnic. Na takie rozwiązanie nie zgadzali się jednak przedstawiciele ośrodka ruchu drogowego.WORD musi teraz opracować odpowiedni projekt i uzyskać pozwolenie na budowę. Z wcześniejszych zapewnień jego dyrektora wynika, że sama budowa potrwa ledwie kilka miesięcy, a pierwsze egzaminy w Rybniku ponownie będą mogły odbyć się już w pierwszej połowie 2006 roku. Kursanci podczas egzaminacyjnej jazdy po mieście będą korzystali z bocznej drogi, która obecnie prowadzi do schowanej w lesie mogiły więźniów oświęcimskich. Ci ludzie zginęli tu podczas ewakuacji w kolumnie, która przeszła do historii drugiej wojny światowej jako Marszu Śmierci. Takie rozwiązanie ma zapewnić bezpieczeństwo, ponieważ okolice szosy to ustronne miejsce. Bliskość obwodnicy będzie na pewno dużym atutem tej lokalizacji. Jeszcze na ul. Prostej zdarzało się, że egzaminowani w godzinach szczytu wyjeżdżali na drogę i od razu na kilkanaście minut utykali w korku. Egzamin trwał wtedy długo, ale w jego trakcie w rzeczywistości pokonywano niewielką liczbę miejskich kilometrów.Jak sąsiedztwo ośrodka ruchu drogowego odbije się na funkcjonowaniu pobliskich piłkarskich szkółek, na razie nie wiadomo. Okaże się to dopiero po uruchomieniu placówki. Jak by nie patrzeć, monopolista zrobił złoty interes. Ciekawe, co by się działo, gdyby do podobnego szantażu władz poszczególnych miast zaczęły uciekać się sądy, szpitale, przychodnie, a nawet policyjne komendy?

Komentarze

Dodaj komentarz