20051407
20051407


Po kilkunastu minutach od planowanej godziny rozpoczęcia piłkarskiego pojedynku pod stadionowymi kasami ustawiły się tłumne kolejki. Kibice otrzymywali w nich zwrot pieniędzy za bilety.Powaga chwili, zrozumiały dla wszystkich i jedyny powód, dla którego mecz nie doszedł do skutku, nie pozwoliła nikomu, by głośno wyrazić niezadowolenie z decyzji podjętej przez prezesa PZPN. Michał Listkiewicz pozostawił kwestię rozegrania lub nierozegrania meczu – jak się wyraził – sumieniom piłkarzy. Praktyka pokazała – i można to było przewidzieć – że przełożyło się to na organizacyjne zamieszanie, co akurat niewiele miało wspólnego z przywołanym sumieniem.– Chcieliśmy grać, ale ostatecznie zajęliśmy wspólne stanowisko i postanowiliśmy przełożyć to spotkanie – mówił opuszczający boisko Jan Woś.Marka Citkę zapytaliśmy, czy kluby nie mogły się porozumieć w sprawie rozgrywania meczu wcześniej, tak jak zrobił to Górnik Zabrze i Amica.– Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców, którzy przyszli obejrzeć ten mecz. Najważniejsze, że uszanowali naszą decyzję i wspólnie z nami pomodlili się za Ojca Świętego.– Nie wiem, jak w takiej sytuacji piłkarze czy kibice mogliby okazywać radość ze zwycięstwa – mówił z kolei Kazimierz Węgrzyn.Piłkarzy Cracovii łączy szczególna więź z osobą Jana Pawła II, dlatego należało być pewnym, że nie przystąpią do meczu z Odrą. Stało się to tym bardziej oczywiste po wydarzeniach, jakie miały miejsce dzień wcześniej w Poznaniu, gdzie pod presją kibiców sędzia przerwał mecz Lecha z Pogonią Szczecin.Na taki scenariusz nie byli przygotowani działacze Odry. Sprzedawali na sobotnie spotkanie bilety. Gdyby wiedzieli, że stadion posłuży tego dnia wyłącznie za miejsce modlitwy, zaoszczędziliby czas wielu kibiców, nawet tych, którzy chcieliby się spotkać na wspólnej modlitwie za ciężko chorego Papieża z piłkarzami.Klub nie mógł inaczej postępować i miał prawo nie przewidzieć takiego scenariusza. Na podobną nieprzewidywalność nie powinien sobie jednak pozwolić prezes Listkiewicz.

Komentarze

Dodaj komentarz