Motorycznie słabsi


– Badania rozwoju somatycznego i motorycznego na terenie Raciborza i powiatu raciborskiego prowadzimy od 1965 roku. Ich inicjatorem był prof. Joachim Raczek, obecny rektor PWSZ. Powtarzamy je co dziesięć lat. W 1995 roku objęliśmy testami około 6 tysięcy dziewcząt i chłopców. W tym roku zakładamy, że będzie ich blisko dwa razy więcej. Są wyjątkowe w skali kraju, a w takiej perspektywie czasowej także nawet na świecie. Wiemy o tym na podstawie naszych kontaktów z uczelniami w USA, Niemczech czy Czechach.– Na czym polegają te badania?Badania te są próbą odniesienia uzyskanych wyników do wcześniejszych rezultatów badań w kolejnych dekadach. Nauczyciele wf. w poszczególnych szkołach przy współpracy z koordynatorami programu w terenie przeprowadzą z dziećmi i młodzieżą serię sprawdzianów sprawnościowych oraz pomiarów rozwoju somatycznego. Oprócz tego każdy uczeń objęty badaniami wypełni ankietę dotyczącą zagospodarowania czasu wolnego od nauki. Badania potrwają do końca roku szkolnego. Równocześnie do końca roku szkolnego 2004/2005 pracownicy PWSZ przebadają sześciolatków w raciborskich przedszkolach i uczniów klas I-II pod kątem wad postawy. Rezultaty tych badań poznamy pod koniec roku kalendarzowego.– Wyniki badań i wnioski z nich płynące wykorzystacie Państwo tylko do własnych celów naukowych czy też podzielicie się nimi ze szkołami i innymi instytucjami, ludźmi odpowiedzialnymi za oświatę oraz szeroko pojęte zdrowie?– Jak najbardziej chcemy, by te badania miały wymiar praktyczny. Pod koniec roku odbędzie się spotkanie z nauczycielami oraz osobami odpowiedzialnymi za stan zdrowia dzieci i młodzieży w celu zapoznania ich z wynikami przeprowadzonych badań. Każda szkoła oraz urząd miasta i starostwo otrzymają materiał porównawczy „Przemiany kondycyjne i koordynacyjne sprawności motorycznej populacji dzieci i młodzieży w dekadzie 1995-2005”.– Co może Pan powiedzieć o sprawności młodzieży na podstawie dotychczasowych badań i obserwacji?– Niestety młodzi ludzie mają coraz mniejsze możliwości wysiłkowe. Spada ich siła, szybkość i wytrzymałość, czyli to, co ogólnie nazywamy motoryką. Paradoksalnie, wraz z postępem cywilizacyjnym, ludzie mają coraz lepsze warunki rozwoju, ale z drugiej strony ubywa im zajęć ruchowych i prowadzą siedzący tryb życia: uczą się, siedzą przed komputerem, oglądają telewizję itd.– Co Pana zdaniem trzeba zmienić?– Ludziom wydaje się, że zdrowie mają dane raz na zawsze, tymczasem trzeba o nie wciąż zabiegać. I to już od najmłodszych lat, bo zaniedbania z tego okresu dadzą znać o sobie w niekorzystny sposób w późniejszych dekadach życia. Czy nie jest tak, że zaczynamy dbać o siebie, kiedy tracimy zdrowie? Młodzież musi zmienić tryb życia na bardziej aktywny ruchowo. Rodzice zwracają uwagę, by dzieci chodziły na naukę języków, informatykę, zajęcia muzyczne, a już mniej dbają o zapewnienie im odpowiedniej dawki ruchu. Mamy zamiar m.in. przekazać pewne wskazówki nauczycielom wychowania fizycznego odnośnie jakości prowadzonych przez nich zajęć, objęcia najmłodszych ze stwierdzonymi wadami postawy gimnastyką korekcyjną. Dodatkowo będziemy chcieli przekonać władze samorządowe do zwiększenia liczby zajęć pozalekcyjnych, rozbudowy infrastruktury do zajęć ruchowych, bo być może młodzi ludzie nawet chcieliby poćwiczyć, ale nie mają za bardzo gdzie. Również niezwykle istotnym elementem są zmiany w stylu życia oraz w systemie wartości młodej generacji, dla której aktywność ruchowa powinna być czymś cennym. Inwestowanie w zdrowie jest ponadczasowe i warte aktywnych działań wszystkich, którzy mają na nie wpływ w układzie jednostkowym i społecznym.– Dziękuję za rozmowę.

Komentarze

Dodaj komentarz