20051803
20051803


Ogień w Jastrzębiu pojawił się w sobotę, a objął tereny przy ul. Podhalańskiej należące do Nadleśnictwa Rybnik. Mimo wysiłków strażaków spaliło się siedem arów poszycia. Obecnie trwa szacowanie strat. Znacznie groźniejszy był pożar, do którego doszło koło Stanicy w granicach Nadleśnictwa Rudy Raciborskie. – To dosyć niedostępny teren, gdzie strażackie wozy bojowe wjeżdżają z kłopotami, z tego powodu do akcji najpierw trzeba skierować samoloty gaśnicze – opowiada nadleśniczy Zenon Pietras. Dwa dromadery dokonały pięciu zrzutów wody, co pomogło opanować sytuację. Z żywiołem walczyło 32 strażaków i czterech pracowników służb leśnych. Z dymem poszły hektar młodnika i prawie cztery hektary dorosłego lasu. Straty oszacowano na 50 tys. zł. – Rok temu mieliśmy tam pożar o podobnym charakterze, właśnie dlatego podejrzewamy, że było to podpalenie – wyjaśnia nadleśniczy Pietras.Tego roku rudzcy leśnicy i strażacy zmagali się już z ośmioma pożarami, liczą więc dni do zakończenia tzw. niebezpiecznej wiosny, czyli do czasu, jak wszędzie pojawi się bujna zielona trawa. Jeśli w najbliższym okresie znowu trochę popada, za kilkanaście dni leśnicy najgorsze powinni mieć za sobą.

Komentarze

Dodaj komentarz