20051815
20051815


Głównym tematem była budowa kanalizacji sanitarnej, która właśnie rozpoczęła się na terenie Ligoty i Ligockiej Kuźni. Pełnomocnik prezydenta przedstawił harmonogram prac i techniczne aspekty przedsięwzięcia. Poinformował, że roboty potrwają dwa i pół roku. Będą je prowadziły firmy z Poznania, Katowic oraz Ostrawy i to równocześnie w kilku miejscach. Koper podkreślił, że wykonawcy muszą posprzątać po sobie i naprawić wszelkie ewentualne szkody, które powstaną w granicach posesji, np. uszkodzenie ogrodzenia czy też zniszczenie trawnika. Ponadto zapewnił, iż dzielnica znajduje się w tej dobrej sytuacji, ponieważ po ułożeniu rur kanalizacyjnych na całej szerokości dróg zostanie położony asfalt. – Zwykle kładziemy nową nawierzchnię tylko w miejscu wykopów – wyjaśnił. Ponadto zaapelował do mieszkańców, by nie utrudniali prac. Zdarza się bowiem, że w ostatniej chwili ktoś się rozmyśla i nie chce wpuścić pracowników do ogrodu.Stefan Kuśka pytał, czy miasto dofinansuje budowę przyłącza, skoro jego dom stoi aż 70 metrów od miejsca, w którym pobiegnie główny rurociąg. Koper odpowiedział, że nie wszyscy rybniczanie będą mieli kanalizację. Programem nie są bowiem objęte obszary o najwyższym zagrożeniu szkodami górniczymi i zaprosił mieszkańca Ligoty do urzędu miasta, by rozstrzygnąć sprawę. Wiceprezydent Cyran mówił m.in. o planowanej przebudowie ulicy Żorskiej. Modernizacja trasy nastąpi w związku z budową supermarketu Tesco, który powstanie na terenie dawnych zakładów mięsnych, oraz sklepów sieci Obi i Agata, które pojawią się po o drugiej stronie szosy. Inwestycja będzie kosztowała 4,5 mln zł, połowę wyłożą właściciele supermarketów. Tymczasem Andrzej Bortlik, mieszkaniec Ligoty, poinformował, iż nie zgadza się, by rozbudowana droga biegła tuż pod płotem jego domu. Zagroził również, że on i jego bratanek nie sprzedadzą gruntu, który ma zostać wykupiony przez miasto. Przypomniał, że już kiedyś został wywłaszczony za grosze, ale było to w czasach „komuny”.Wiceprezydent zapewnił, że nikt nie zostanie wywłaszczony, ale ziemię będzie można sprzedać za dobre pieniądze. Poinformował też, że na razie przy miejscowym gimnazjum nie będzie budowana sala gimnastyczna, co nie spodobało się ludziom. Poza tym obiecał, że kilka ostatnich budynków przy ulicy Boguszowickiej zostanie podłączonych do wodociągu. Zapewnił ponadto, że zobliguje energetykę do wymiany lub naprawy niebezpiecznie pochylonych słupów, które stoją m.in. przy ulicy Wolnej.

Komentarze

Dodaj komentarz