20051902
20051902


W połowie marca funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei zatrzymali na torowisku w Rybniku trzech młodych ludzi, którzy wymalowali farbami w spreju burty wagonu na węgiel. Sprawa pewnie rozeszłaby się po kościach, gdyby nieopatrznie nie zamalowali ważnych kolejowych oznaczeń. W ramach pokuty musieli raz jeszcze pomalować ten sam wagon, choć już nie tak awangardowo jak za pierwszym razem. Niebawem jeden z policjantów prowadzących tę sprawę usłyszał od przedstawiciela Zarządu Transportu Zbiorowego w Rybniku biadolenie na malunki szpecące przystanki. Zaproponował wtedy pomoc i skontaktował go z grafficiarzami, którzy poprawili wizerunek PKP. Uzgodnienia nie trwały długo. Organizujący komunikację miejską ZTZ wyznaczył przystanki i kupił potrzebne farby, młodzi ludzie przedstawili swój projekt, który zyskał akceptację. To na razie, jak zastrzega Kazimierz Berger, dyrektor ZTZ-u, tylko eksperyment. Pomysł wziął się z obserwacji, zauważono bowiem, że przystanki pomalowane przez grafficiarzy nie są zamalowywane, podczas gdy na wiatach odnawianych przez zarząd różne malunki i wulgarne napisy pojawiają się już kilka dni później.„Zatrudnienie” grafficiarzy jest więc znacznie tańsze. Jeśli to rozwiązanie się sprawdzi, ZTZ na pewno będzie je stosował. – My kupujemy farby, a oni się wyżywają – dodaje dyrektor Berger. Na pierwszy ogień poszły dwa przystanki przy ul. Chwałowickiej w rejonie parku Kozie Górki. Młodzi malarze zabrali się do roboty w zeszłą środę (4 maja). Co ciekawe, tylko w ciągu pierwszej godziny pracy trzykrotnie zostali wylegitymowani przez przejeżdżające tamtędy patrole, a nawet przez policjanta po służbie. Samym pasażerom nowa wersja przystanku generalnie przypadła do gustu. – Lepsze kwiatki niż jakieś bazgroły i przekleństwa – mówi z uśmiechem mieszkanka Chwałowic. Kazimierz Berger wyznaczył już grafficiarzom cztery kolejne przystanki, m.in. przy ul. Raciborskiej, przy ul. Strzelców Bytomskich na Karolince i przy ul. Małachowskiego w Boguszowicach, naprzeciwko szkoły podstawowej. Wkrótce młodzi ludzie mają mu przedstawić swoje kolejne projekty, gdyż każdy przystanek ma otrzymać inny wystrój.Starszy aspirant Arkadiusz Szweda, rzecznik prasowy rybnickiej policji, bardzo cieszy się ze współpracy grafficiarzy z właścicielami przystanków. Podkreśla jednak, że nie oznacza to pobłażania dla tych, którzy bez zgody właścicieli będą paćkali farbami ściany budynków i innych obiektów.

Komentarze

Dodaj komentarz