Archiwum / Materiały prasowe.
Archiwum / Materiały prasowe.

Profesor Jarosław Flis oraz profesor Paweł Świaniewicz zbadali sprawę i statystyka jest jednoznaczna. Średnia wysokość dotacji dla całego kraju wynosi 83 zł na mieszkańca, ale w gminach rządzonych przez osoby związane z PiS ta wartość jest równa 250 zł. Dodatkowo, w ramach drugiego podziału środki nie trafiły do ponad 80% gmin z opozycyjnymi władzami, a 14% wykluczonych to gminy rządzone przez PiS.

W związku z powyższym wnioski są jednoznaczne – partia władzy nagradza własnych działaczy poprzez rozdanie środków publicznych na inwestycje lokalne przez co nierówno traktuje pozostałe samorządy, ale również wyborców, wszystkich obywateli. To oznacza, że władza stawiająca w deklaracjach ideowych na pomniejszanie nierówności w Polsce powiatowej, tak naprawdę wzmacnia sztuczne podziały i kieruje się niejasnymi kryteriami podziału środków publicznych, które są własnością podatników. Taka sytuacja stanowi jawne zagrożenie dla transparentności przepływów pieniędzy pomiędzy rządem i samorządem.

Rybnik złożył wnioski o wartości ponad 288 milionów złotych, a otrzymał 10 milionów złotych w pierwszym rozdaniu z przeznaczeniem na budowę hospicjum stacjonarnego. I to nie zabezpieczy całości kwoty potrzebnej na ten cel. Warto zaznaczyć, że pozostałe wnioski dotyczyły między innymi przebudowy ulicy Rudzkiej czy też Sportowej, budowy budynku mieszkalno-usługowego przy ul. Hallera, budowy drugiego etapu drogi regionalnej, termomodernizacji szkół i przedszkoli. Jednak te wnioski nie zyskały aprobaty.

Premier zapowiedział, że fundusz będzie miał kontynuację w przyszłości. Musimy wszyscy liczyć na to, że będzie to forma mająca charakter bardziej demokratyczny, uwzględniający interesy różnych grup społecznych oraz wspólnot lokalnych. Deklaracje to jedno, liczą się fakty i działania realizowane w praktyce.

Wojciech Kiljańczyk, Przewodniczący Rady Miasta Rybnika.

Komentarze

Dodaj komentarz