Wyprawa doszła do skutku, mimo że jedna z matek zagarnęła pieniądze, jakie na ten wyjazd zbierali rodzice 17 uczniów. Sprawą kradzieży zajmuje się policja. Dzieci spędzą dwa tygodnie w Mielnie Unieście. – Cieszę się, że jadę. Wiem, że będziemy się tam uczyli, ale będziemy też mieli wycieczki i mama mówiła, że popłyniemy statkiem – nie krył zadowolenia Bartek. Dla rodziców z kolei najważniejsze było, żeby dzieci mimo problemów pojechały. Jak wyjaśnia Maria Kurpas, wicedyrektorka szkoły, nie trzeba było ograniczać programu zielonej szkoły. – Żadne z pokrzywdzonych dzieci nie odczuje tego, co się stało. Wyjeżdżamy i złe wspomnienia zostawiamy na miejscu – mówiła wiceszefowa placówki. Na kwadrans przed wyjazdem przed szkołą pojawili się policjanci z rybnickiej drogówki, żeby sprawdzić autokary, które miały zawieźć milusińskich nad morze. Kontrola zakończyła się pomyślnie. – Grunt, że dzieci pojechały. Fakt, że na kredyt, ale my na pewno zbierzemy brakujące pieniądze, żeby wywiązać się z umowy z organizatorem – powiedzieli nam rodzice małych czuchowian, którzy liczą na wsparcie sponsorów.
Komentarze