20052213
20052213


Idąc od rynku w kierunku miejskiego ośrodka kultury, mijamy dom nr 14, następnie nr 15 i zaraz za nim znowu kamienicę nr... 14. Mieszkańców nic już nie zadziwi, przyzwyczaili się, że zdarzają się im niezapowiedziane odwiedziny nieznajomych, bo chociaż dana osoba trafiła pod dobry adres, okazuje się, że właściwszy jest obok. Czasami dochodzi do różnych sytuacji. Z otrzymaniem poczty raczej nie ma problemu, listonosze już się przyzwyczaili do tego zamieszania, znają ludzi i wiedzą, kto gdzie mieszka. – Chyba że przyjdzie nowy pracownik poczty albo zdarzy się przesyłka kurierska, wówczas zaczynają się poszukiwania – mówi jedna z mieszkanek przy ul. Piłsudskiego 6. Inni złoszczą się na taki stan rzeczy. Pomstują na władze miasta. – Niech ktoś wreszcie z tym zrobi porządek, nadawanie numerów to obowiązek gminy i to ona powinna się tym zająć – mówi inna kobieta.Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie numeracji porządkowej nieruchomości na terenie miasta musi obowiązywać numeracja ciągła, czyli numery mają następować kolejno po sobie. Tak niestety nie jest w Wodzisławiu. Źle ponumerowane budynki to sprawa sprzed co najmniej kilkunastu lat. Błąd wyszedł na jaw dopiero teraz, a o złej numeracji magistrat dowiedział się od dziennikarzy. Sprawdzono dokumenty, odbyła się wizja lokalna. Kłopoty z podwójną „szóstką” przy ul. Piłsudskiego udało się wyjaśnić. Kiedyś była to ul. Karola Świerczewskiego, z początkiem lat 90. przemianowano ją na ul. Piłsudskiego. Niegdysiejszą „szóstkę” zamieniono na „ósemkę”. Jest to budynek komunalny. Natomiast „szóstką” oznakowano sąsiednią prywatną kamienicę, która wcześniej przypisana była do ul. Jana. Gdy ją przebudowano i zmieniono wejście od strony ul. Piłsudskiego, stała się „szóstką” na Piłsudskiego. Jak wyjaśnia Leszek Nowakowski, rzecznik magistracki, błąd z „ósemką” powstał przy spisywaniu aktu notarialnego, gdy jeden z lokatorów wykupywał mieszkanie od gminy (jest tam 13 mieszkań) i zamiast liczby osiem wpisano tam sześć. Następnie ten błąd był już powielany. Nikt tego nie zauważył ani nie sprawdzał. Przy kolejnych wykupach mieszkań w dokumentacji ZGMiR (zarządcy budynku) kamienica ta miała już mylny adres Piłsudskiego 6. Błędny adres zaczął być powielany, nikt nie dochodził istoty sprawy.– Obecnie magistrat wysłał stosowne pismo korygujące do ZGMiR, zostanie to poprawione – tłumaczy Leszek Nowakowski. Już teraz na tabliczce pojawiła się korekta poprzedniej „szóstki” na „ósemkę”. Sprawy dwóch budynków ponumerowanych jako „czternaście” jeszcze nie wyjaśniono. Urzędnicy przez dwa dni przeprowadzali wizję lokalną, ale nie udało się im ustalić przyczyny pomyłki. – Być może jest to wina tablic? – z rozbrajającą „szczerością” tłumaczy się jeden z nich.

Komentarze

Dodaj komentarz