20052211
20052211


Dla podopiecznych trenera Franciszka Smudy to być może najważniejsze punkty w tym sezonie. Trener i prezes GKS-u bardziej dziwią się decyzji wydziału gier PZPN niż protestują, ale chyba tylko dlatego, że wynik tego meczu nie miał dla nich większego znaczenia, a bardziej martwią ich najbliższe decyzje wydziału dyscypliny.Piłkarze Odry pojechali do Katowic po trzy punkty. Zdobyli je, ale na pewno nie spodziewali się, że stanie się to w takich okolicznościach. Mecz sędziował arbiter z Warszawy, choć warszawska Polonia jest zespołem, który bezpośrednio rywalizuje z Odrą o zajęcie miejsca pozwalającego uniknąć baraży. To musiało podgrzać emocje już przed pierwszym gwizdkiem.Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gości, ale gola w 23. minucie z rzutu karnego zdobyli katowiczanie. Marcin Dymkowski sfaulował w obrębie szesnastki Plizgę i Markowski, oddając pierwszy strzał GKS-u w kierunku bramki Mariusza Pawełka, zdobywa prowadzenie dla swojego zespołu.Utrata gola zupełnie rozbiła przyjezdnych. Podopieczni trenera Jana Furtoka zaczęli stwarzać kolejne sytuacje do podwyższenia rezultatu, jednak na przerwę zespoły schodziły do szatni przy stanie 1:0.Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił, ale im bliżej było końca meczu, tym bardziej zdeterminowanie atakowała Odra. W 73. minucie Marcin Dymkowski zobaczył czerwoną kartkę po tym, gdy sam usiłował wymierzyć sprawiedliwość na Kmieciku, który faulował Wojciecha Myszora. Arbiter ukarał czerwoną kartką także gracza GKS-u.Na osiem minut przed końcem meczu drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną zobaczył Andruszczak. Napór Odry wzrósł jeszcze bardziej, ale rozpaczliwa obrona miejscowych nie pozwala na zmianę niekorzystnego rezultatu.Sędzia dolicza do regulaminowych 90 minut kolejne pięć. Już w pierwszej minucie doliczonego czasu drugą żółtą kartką karze Plizgę i usuwa go z boiska. Katowiczanie grają już w ósemkę przeciwko dziesięciu piłkarzom Odry.Mijają dwie minuty i Jan Woś strzela wyrównującą bramkę. Goście szybko biegną na swoją połowę, ale sędzia odgwizduje koniec spotkania. Remis w tym meczu nie zadowalał żadnej ze stron.Na boisko wbiegają oburzeni sposobem prowadzenia spotkania katowiccy kibice. Biją jednego z arbitrów.Oburzenia nie kryją również wodzisławscy działacze, zwracając uwagę, że mecz powinien trwać jeszcze przez półtorej minuty. Pretensje pod adresem arbitra kierują działacze, piłkarze i szkoleniowcy GKS-u, wskazując, że ich drużyna została niesłusznie ukarana dwiema czerwonymi kartkami. Arbiter spotkania Mrcin Borski otrzymuje bardzo niską notę od obserwatorów, tłumaczy wcześniejsze zakończenie meczu obawą o własne bezpieczeństwo.27 maja prezes Odry Ireneusz Serwotka wystosował protest do PZPN, domagając się walkoweru, ponieważ mecz został przerwany a nie zakończony. PZPN karze gospodarzy pojedynku walkowerem. Prezes Piotr Dziurowicz dziwi się, że w tej sprawie nie poproszono o wyjaśnienia nikogo z jego klubu. Jan Furtok twierdzi, że nie było żadnego zagrożenia ze strony kibiców, póki sędzia nie odgwizdał końca meczu.Powstało ogromne zamieszanie, którego winnymi nie była żadna ze stron środowego meczu. Władze PZPN po raz kolejny udowodniły, że kompletnie nie panują nad tym, co dzieje się na piłkarskich boiskach. Ostatni pojedynek pomiędzy GKS-em Katowice i Odrą Wodzisław na pewno zapisze się w historii polskiej ligi.Dzięki zdobytym trzem punktom Odra ma jeszcze realne szanse na uratowanie się przed barażami. W środę, 8 czerwca, na własnym boisku będzie podejmować Wisłę Płock, a w niedzielę zagra w Szczecinie z Pogonią. Ewentualne zwycięstwa w tych spotkaniach powinny zagwarantować podopiecznym Franciszka Smudy utrzymanie bez konieczności gry w barażach z czwartym zespołem drugiej ligi, którym może być Widzew Łódź, Zagłębie Sosnowiec, Podbeskidzie, Kujawiak Włocławek czy Jagiellonia Białystok.Żółte kartki: Górski (31-faul), Markowski (35-faul), Pęczak(45 nies. zach), Plizga (58-faul), Andruszczak (83-faul) / Popov (45-nies. zach)Czerwone kartki: Kmiecik (75-nies. zach.), Andruszczak (83-druga żółta), Plizga (2ga żółta) / Dymkowski (75-nies. zach.)GKS Katowice – Odra Wodzisław 0:3 walkower, w meczu 1:1 (1:0) Markowski 23. (karny) – Woś 94.GKS: Sławik – Markowski (35. żk), Bartnik, Pęczak (45. żk), Polczak – Andruszczak (82. żk, 83 żk i czk), Widuch, Czerwiec (70. Mysiak), Górski (31. żk), Krauze (62. Kmiecik – 75. czk) – Plizga (58. żk, 91. żk i czk)Odra: Pawełek - Grzyb, Drzymont, Dymkowski, Myszor (84. Kubisz) Malinowski (58. Masłowski), Woś, Zganiacz, Popov (45. żk, 58. Szewczyk), Muszalik Rocki.

Komentarze

Dodaj komentarz