W kwietniu Rada Miasta Rybnika podjęła ważną uchwałę skierowaną do Marszałka w sprawie konieczności ratowania lecznicy. Niestety władze województwa nie zareagowały należycie, przez co z początkiem lipca zawieszono działalność kilku oddziałów, w tym oddziału pediatrycznego oraz interny. Wątpliwości pojawiają się również w związku z funkcjonowaniem stacji dializ. Lokalne media opisywały przypadek jednej z pacjentek, która walczyła o życie, ponieważ nie została jej udzielona na czas właściwa pomoc.
W tym samym czasie, w którym lokalna społeczność oraz część radnych i posłów walczyła o szpital, marszałek województwa wręczył dyrektor szpitala nagrodę w postaci odznaki honorowej za zasługi dla województwa śląskiego. Odznaka tego typu, zgodnie z uchwałą sejmiku wojewódzkiego, powinna trafiać w ręce osób, które całokształtem działalności przyczyniły się do gospodarczego, kulturalnego i społecznego rozwoju województwa śląskiego. Kapituła uznała w tym przypadku, że spełniono powyższe warunki… Niestety spotkałem się z opiniami wielu osób, które podnoszą, że powyższa sytuacja jest jak policzek wymierzony społeczności lokalnej. Mieszkańcy kompletnie nie rozumieją, z jakiego powodu dyrektor otrzymała nagrodę, gdy w tym samym czasie ogłoszono zawieszenie kluczowych oddziałów szpitala wojewódzkiego.
W tym kontekście całkowicie dziwi cisza ze strony posła Bolesława Piechy oraz senatora Wojciecha Piechy. Poseł Piecha z rozbrajającą szczerością przyznał, że nie zajmował się sprawą trudnej sytuacji szpitala. W tle tego wszystkiego są wezwania pełnomocnika dyrektor Ewy Ficy skierowane za pośrednictwem warszawskiej kancelarii prawnej do radnych, posłów, a nawet lokalnych mediów – tych wszystkich, którzy otwarcie piszą i mówią o sytuacji Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Dyrektor oczekuje usunięcia z przestrzeni publicznej i medialnej artykułów i petycji w sprawie szpitala, jednocześnie zapowiadając podjęcie kolejnych kroków prawnych w tym zakresie.
Osobiście stoję na stanowisku, że mieszkańcy powinni mieć dostęp do informacji o sytuacji publicznego szpitala jakim jest rybnicka lecznica. Jak to często bywa w takich sytuacjach, prawdziwy obraz dotyczący kondycji tejże placówki można poznać sprawdzając różne źródła, a nie tylko oficjalne komunikaty zredagowane przez specjalistów od komunikacji. Należy pamiętać kto jest właścicielem szpitala i w jakim czasie powstały jego długi, a także zła sytuacja infrastruktury technicznej. Trzeba też pamiętać kto spowodował konflikt pracowniczy, którego efektem było odejście lekarzy i zawieszenie działalności kilku oddziałów. Spodziewam się bowiem oficjalnej propagandy ze strony władz wojewódzkich i dyrektor szpitala, że za całe zło odpowiada rybnicki samorząd. Typowe, bezczelne kłamstwo.
Wojciech Kiljańczyk, Przewodniczący Rady Miasta Rybnika
Komentarze