Legwany z kameleonem


Nie miał przy sobie świadectwa pochodzenia gadów, które jest potrzebne w przypadku przewożenia takich gatunków zagrożonych. Przewozić można tylko okazy z hodowli, a potwierdza to świadectwo pochodzenia. Pogranicznicy na przejściu w Pietraszynie zdziwili się, że człowiek podający się za hodowcę przedstawił do kontroli jedynie fakturę zakupu gadów w Czechach. Na jej podstawie trudno ocenić, czy pochodzą z hodowli, czy przyjechały z kraju, gdzie żyły w naturalnym środowisku. Polscy mundurowi poprosili o pomoc kolegów z Czech, którzy ustalili, że gady pochodziły z hodowli. Czeskie służby uzyskały w niej świadectwa pochodzenia, a następnie przesłały je na przejście w Pietraszynie. Dzięki temu hodowca mógł zabrać zwierzęta ze sobą. (Tora)

Komentarze

Dodaj komentarz