Fot. R. Lewandowski
Fot. R. Lewandowski

Rybniczanie znów pokazali, że są niezwykle otwarci na pomoc innym. Od portiera do profesora, każdy pracownik szpitala miał swój udział w zbiórce, do której włączyli się także inni. We wtorek 8 marca, dary wyjechały do Ukrainy.

- Akcja odbiła się szerokim echem wśród pracowników szpitala, okolicznych firm i wielu mieszkańców. Ilość leków, którą udało się zebrać w naszym szpitalu, troszkę przerosła nasze oczekiwania - mówi dr Janusz Kowalski.

Jak podkreśla dyrektor rybnickiego szpitala, to nie ostatnia akcja pomocy, zorganizowana dla ogarniętej wojną Ukrainy.

- Nie zaprzestajemy zbiórki, ponieważ za naszą wschodnią granicą zaczyna brakować żywności, właściwie wszystkiego. Dary dotrą do granicy w Medyce, gdzie w większości znajdują się kobiety i dzieci. Niesienie pomocy tym ludziom jest bardzo potrzebne - wskazuje Ewa Fica.

W zbiórce pomogli m.in: pracownicy szpitala, organizacje związkowe, pracownicy rybnickiego psychiatryka, mieszkańcy oraz wiele firm prywatnych.

Do rybnickiego szpitala docierają już pierwsi pacjenci zza wschodniej granicy. Obecnie w placówce pracują trzy osoby z Ukrainy, dzięki czemu kontakt z pacjentami, którzy nie mówią po polsku jest ułatwiony. Niebawem powinni pojawić się kolejni.

Komentarze

Dodaj komentarz