Czesi wzięli puchar


Impreza była okazją do zaprezentowania kibicom nowych zawodników Jastrzębskiego Węgla. Niestety zawody nie miały uroczystej oprawy. Po informacji o śmierci reprezentanta Polski Arkadiusza Gołasia organizatorzy zrezygnowali z muzycznej oprawy turnieju. Przed jego rozpoczęciem minutą ciszy uczczono pamięć gracza, który wielokrotnie występował w jastrzębskiej hali. Na drzwiach wejściowych pojawił się portret Gołasia przepasany czarną wstęgą.Sam turniej przyniósł wiele emocji. Trener Igor Prielożny po raz pierwszy miał do dyspozycji wszystkich zawodników, ale pierwszego dnia nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Przemysława Michalczyka i dochodzącego do siebie po wyrwaniu zęba Jakuba Bednaruka. Doskonale spisywali się obaj Bułgarzy: Iwajło Stefanow i Płamen Konstantinow. Jastrzębianie łatwo wygrali dwa pierwsze sety meczu ze słowackim VKB Bratysława. Później na boisku pojawili się zmiennicy: Paweł Siezieniewski i Marcin Wika. Goście zwietrzyli szansę – wygrali trzecią partię, a w czwartej toczyli wyrównany bój z gospodarzami. W końcówce drużyna Jastrzębskiego Węgla osiągnęła przewagę trzech punktów, której nie oddała do końca.Jeszcze więcej emocji przyniósł sobotni mecz gospodarzy. Po dwóch setach przegrywali z austriackim Hot Volley Wiedeń, by wygrać trzy kolejne i cieszyć się z wygranej. Sztuka ta nie powiodła się w niedzielę, kiedy to po pięciosetowym boju jastrzębianie przegrali z VK Kladno 2:3. na pocieszenie pozostały im nagrody indywidualne. Najlepszym atakującym turnieju został Grzegorz Szymański, a najwszechstronniejszym graczem Płaman Konstantinow.- Do rozpoczęcia ligowych rozgrywek został nam jeszcze blisko miesiąc. Ten czas potrzebny nam będzie na zgranie drużyny. W tym turnieju widać było, że jeszcze nie wszystko funkcjonuje tak jak powinno. Zawodnicy po raz pierwszy zagrali w takim składzie. Mamy przed sobą kilka turniejów, w trakcie których będziemy chcieli dopracować wszystkie elementy naszej gry – powiedział trener Prielożny.(AK)

Komentarze

Dodaj komentarz