fot. Dominik Gajda.
fot. Dominik Gajda.

Od początku trwającej wojny, Rybnicka Rada Kobiet wraz z mieszkańcami regionu wspierają uchodźców, którzy próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Dzięki ich tytanicznej pracy i zaangażowaniu, osoby, które uciekły przed wojną, mogą znaleźć bezpieczne schronienie, wsparcie oraz pomoc medyczną. Waleczne kobiety codziennie spotykają się z dramatami ludzkimi i opowieściami pełnymi skrajnych emocji.

- Gdy w szkole zadzwonił dzwonek, dziewczynka z przerażeniem w oczach złapała mamę za rękę. Wytłumaczyłyśmy jej, że to tylko dzwonek, nic jej nie grozi. Wszystkie miałyśmy ciarki na rękach. Teraz nawet dzwonek może kogoś wystraszyć – relacjonuje jedna z członkiń Rybnickiej Rady Kobiet, zwracając uwagę na skalę tragedii, jaka dotknęła obywateli Ukrainy.

Najtrudniejsze były pierwsze dni

Sytuacja, z którą spotkaliśmy się przed miesiącem była zaskoczeniem dla nas wszystkich. Nie trzeba było jednak długo czekać, by kobiety z rybnickiej rady ruszyły z pomocą. Początkowo do Rybnika docierały osoby, które mieszkały blisko granicy. Teraz są to mieszkańcy Kijowa, Charkowa czy Doniecka, czyli miejscowości, które są oddalone od polskiej granicy.

- Wszyscy działamy razem już od początku wojny. Jesteśmy gotowi do niesienia pomocy codziennie. Każdy z nas ma pracę, rodzinę, jesteśmy zmęczeni, ale mimo wszystko wiemy, że musimy pomóc tym ludziom. Nie da się przejść obojętnie obok tego co się dzieje. Osoby, które trafiają do nas, są często zagubione. To przede wszystkim kobiety z dziećmi. Szukamy dla nich nawet lekarzy, uruchamiamy wszystkie kontakty jakie mamy. Czasem do człowieka nie dociera, że to się dzieje tak blisko nas - mówi Grażyna Gras.

A wszystko zaczyna się od rozmowy. Zdarza się, że osoby, które docierają do Polski są wystraszone i zamknięte, jednak po krótkiej rozmowie z wolontariuszami otwierają się.

- Mówią co przeżyły, pokazują zdjęcia. Inne z kolei od razu są rozmowne, otwarte, płaczą, śmieją się. To są ogromne emocje - dodaje Hanna Kustra.

Jak słyszymy, wystarczą zwykłe ludzkie gesty takie jak przytulenie czy zapewnienie, że wszystko będzie dobrze, by nasi wschodni bracia poczuli się tu bezpieczniej. 

Mają tu schronienie i wsparcie

W Rybniku uchodźcy trafiają do hoteli oraz do osób prywatnych. Otrzymują także pakiet niezbędnych rzeczy, które dostarczane są przez wolontariuszy. Lista potrzebnych rzeczy ciągle się jednak zmienia.

- Obecnie zbieramy produkty spożywcze, chemię, środki czystości, pościele, kołdry, poduszki oraz nową bieliznę. Jest wiosna, więc potrzebne są również lekkie ubrania oraz obuwie - mówi Hanna Kustra.

- Każdy z nas może coś kupić, przynieść, ofiarować pieniądze. Jak nas zabraknie, to oni się odbiją od drzwi - dodaje Małgorzata Wróbel.

Tak szerokie wsparcie nie byłoby jednak możliwe, gdyby nie setki wolontariuszy, którzy robią co mogą by pomóc Ukraińcom. To właśnie zwykli rybniczanie pokazali swoją otwartość i chęć niesienia pomocy przez siedem dni w tygodniu.

- Uchodźcy przyjeżdżają do nas codziennie, o każdej porze. Działamy od początku wojny, nie było nawet chwili zastanowienia. Nagrodą za tę całą pracę jest uśmiech dziecka, które dostaje lizaka lub piórnik i tak bardzo się cieszy. W takich chwilach człowiek jest wzruszony, bo się nie spodziewa, że inna osoba może się tak cieszyć z drobiazgów. Są ludzie, którzy są nam wdzięczni za tę pracę i nawet gotują dla nas. Ukrainki przynoszą w podziękowaniu jedzenie - podkreśla Grażyna Budziarska.

Jesteśmy przyjaźni uchodźcom

Dlaczego jednak uchodźcy wojenni z Ukrainy kierują się właśnie do Rybnika? 

- Na przejściach granicznych wolontariusze wiedzą, gdzie rozmieszczone są sztaby w całej Polsce – wiedzą, które najlepiej działają – w te rejony trafia najwięcej ludzi. Przyjechał do nas też pewien pan, który na Węgrzech otrzymał kartkę z rozpiską jak dojechać do naszego sztabu. Przyszedł do nas z kartką, że ktoś go tutaj pokierował. To jest niesamowite – nie wiemy, kto wskazał mu drogę do nas, ale ten człowiek uwierzył właśnie w naszą siłę – to budujące. Każdy dzień, każda radość i uśmiech tych dzieci, dają nam siłę walczyć dalej - słyszymy.

Jak dodaje Hanna Kustra, Rybnik stanął na wysokości zadania. Cały czas pokazujemy jako kraj, że potrafimy się jednoczyć i umiemy wspólnie działać. Pomoc jednak nadal jest potrzebna. Nie wiadomo bowiem, kiedy sytuacja w Ukrainie ulegnie poprawie.

- Musimy pamiętać, że to musi być długofalowa pomoc. Ona w dalszym ciągu jest potrzebna, musi trwać, iść naprzód, równomiernie. Nie możemy o tym zapominać, wsparcie jest ciągle potrzebne — podkreśla Małgorzata Wróbel.

Wiele z tych osób, które dotarły do Polski, niebawem będą chciały wrócić do swojej ojczyzny. - Jeśli ktoś chce jednak tu zostać, to naprawdę się stara, by dostać pracę, mieć wypłatę i próbuje się usamodzielnić — słyszymy.

Czy Ukraińcy odnajdują się w rybnickim środowisku? Zapewne mają wiele obaw.

- Na początku przeważały stres i nerwy. Nie znali miejsca, ludzi. Te osoby chcą i zaczynają się aktywizować, zaczynają się czuć dobrze. Jednak wielu z nich ma stres pourazowy, który daje o sobie znać — przekazuje Hanna Kustra.

Uchodźcy, którzy przyjeżdżają do Rybnika, mają już zapewniony kwaterunek. Rybnicka Rada Kobiet dba o ich byt już od początku ich drogi w Polsce.

- Jeśli my zajmujemy się daną osobą od początku, to wiemy, że dany człowiek potrzebuje mieszkania, w tym czasie szukamy jej kwaterunku i ona prosto z granicy trafia do bezpiecznego domu. Najczęściej dostajemy wiadomość od naszych ukraińskich wolontariuszy, że ktoś na granicy potrzebuje transportu – wtedy kierowca czeka po polskiej stronie, aby zabrać tę osobę do nas. Nasz sztab był jednym z bardziej wiarygodnych i najlepszych w Polsce – prawdopodobnie dlatego trafia do nas tak dużo osób. Staramy się także wysyłać dużo towarów medycznych za granicę. Pomagają nam farmaceuci, lekarze, udaje nam się też zdobyć sprzęt medyczny. Dużo rybnickich aptek nas wspiera. Rybnik naprawdę stanął na wysokości zadania. Cały czas pokazujemy jako kraj, że potrafimy się jednoczyć. Umiemy wspólnie działać — dodaje Hanna Kustra.

Rybnicka Rada Kobiet nadal apeluje o pomoc. Co jest potrzebne?

Żywność długoterminowa:

  • kasza
  • ryż
  • makaron
  • sosy (w słoikach lub torebkach) do ryżu, makaronu czy kaszy
  • olej
  • konserwy rybne
  • konserwy mięsne
  • warzywa w puszkach (fasola, soczewica, kukurydza, groszek, inne)
  • przyprawy (sól, pieprz i inne)
  • ketchup
  • musztarda
  • mąka
  • mleko
  • cukier
  • kawa
  • herbata
  • soki
  • woda
  • słodycze
  • batony energetyczne
  • żywność w słoikach dla małych dzieci
  • kaszki dla małych dzieci

Leki:

  • przeciwwirusowe
  • przeciwbólowe
  • na gardło, kaszel
  • waleriana
  • no-spa
  • ziołowe uspokajające

Środki czystości:

  • maszynki jednorazowe
  • dezodoranty
  • kremy do rąk
  • patyczki do uszu
  • papier toaletowy
  • ręczniki papierowe
  • mydła w płynie dla dzieci i dorosłych
  • kremy na odparzenia
  • szampony
  • pasty do zębów
  • szczoteczki do zębów
  • grzebienie
  • papierowe pilniki do paznokci
  • podpaski, tampony

Chemia:

  • środki do czyszczenia
  • środki do prania

Artykuły dla niemowląt i dzieci:

  • nowe maty do przewijaków
  • przewijaki (mogą być używane, ale w dobrym stanie!)
  • środki czystości (mokre chusteczki, płyny do mycia, płyny na odparzenia)
  • smoczki, butelki (nowe)
  • syropy przeciw gorączce, kaszlowi i kolce.

Dary można przynosić do siedziby przy ulicy Białych 7 w Rybniku. 

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

  • Aldona1 06 kwietnia 2022 11:32Jesteście niesamowite!

Dodaj komentarz