Na otarcie lez
Na otarcie lez


Obie ekipy przystąpiły do tego meczu w krajowych składach, a rybniczanie osłabieni brakiem chorego Zbigniewa Czerwińskiego. Spotkanie było wyrównane i zacięte. Po sześciu wyścigach prowadzili gospodarze. W siódmym podwójne zwycięstwo wywalczyła para Szombierski – Pawlaszczyk, która pokonała Łukaszewskiego i Szewczykowskiego. „Rekiny” prowadziły jeszcze po dziewiątym wyścigu, ale już w następnym silna para gospodarzy Hlib – Pecyna wygrała podwójnie z Szombierskim i Druchniakiem. O zwycięstwie rybniczan zdecydowała znakomita końcówka meczu. Najpierw w wyścigu dwunastym junior Patryk Pawlaszczyk pokonał doświadczonego Krzysztofa Pecynę i po defektach Hliba i juniora RKM-u Marka Szczyrby pojedynek zakończył się wynikiem 3:2. Trzy ostatnie biegi meczu to już popis zawodników RKM-u, którzy wygrali je 14:4. W trzynastym i piętnastym komplet punktów zdobyła para Szombierski – Poważny. Polski Rosjanin Roman Poważny, który na gorzowskim torze zdobył komplet punktów, był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem tego meczu. Swoją drogą to ciekawe, że już praktycznie drugi rok z rzędu najlepszy w sezonie występ Poważnego w barwach RKM-u ma miejsce w ostatnim meczu sezonu, gdy drużyna na dobrą sprawę o nic już nie walczy. Gdyby sympatyczny żużlowiec spisywał się tak dobrze we wcześniejszych potyczkach ze Stalą Rzeszów, koniec sezonu w Rybniku mógłby wyglądać zupełnie inaczej.Trzecie miejsce w I lidze (faktycznie drugiej) to dla spadkowicza z ekstraligi taki mały sukces na otarcie łez. Nic konkretnego z niego na dziś nie wynika, bo trudno mówić o medalowej pozycji w przypadku rozgrywek drugiego frontu.W ligowym żużlu już prawie wszystko jasne. Rzeszowianie pokonali u siebie wysoko Intar Ostrów i są już w ekstralidze. Duży wpływ na końcowy wynik meczu miało wykluczenie przez sędziego, i to do końca zawodów, rybniczanina Mariusza Węgrzyka. Wychowanek rybnickiego klubu został przez sędziego wykluczony za niesportowe zachowanie po zakończeniu szóstego wyścigu meczu. Potem miały mu puścić nerwy w niezbyt parlamentarnej pyskówce z arbitrem. Konsekwencje tego wykluczenia są dotkliwe dla całej drużyny Intaru, która do pierwszego meczu barażowego z zespołem Wybrzeża Gdańsk (ekstraliga) przystąpi mocno osłabiona. I bez tego znawcy tematu nie dawali żużlowcom z Ostrowa większych szans na wygranie tego dwumeczu.Do I ligi spadł z ligowych wyżyn zespół z Zielonej Góry, w którym startował w minionym sezonie m.in. eksrekin Mariusz Staszewski.Tytuł mistrza Polski wywalczyła drugi sezon z rzędu Unia Tarnów. Dream team spod znaku grupy Orlen wygrał rewanżowy mecz w Bydgoszczy.RKM: Szczyrba 4+1 (1 2 1 d), Poważny 14+1 (3 3 3 2 3), Chromik 2 (2 d 0 W), Romanek 11+1 (1 1 3 3 3), Szombierski 10+2 (2 2 1 3 2), Pawlaszczyk 7 (0 - 3 - 3 1), Druchniak 2+1 (1 1 0)
Tekst i zdjęcie: (WaT)

Komentarze

Dodaj komentarz