Zniszczyć burmistrza


Na ostatniej sesji (28 września) postanowili też powiadomić Regionalną Izbę Obrachunkową w Katowicach o rzekomych nieprawidłowościach w zakresie udzielania dotacji organizacjom pozarządowym, jak również złożyć doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu w związku z poświadczeniem nieprawdy w dokumentach dotyczących przyznania dotacji Towarzystwu Przyjaciół Pszowa. Burmistrz jest jego wiceprezesem. Te działania to wynik kontroli radnych z komisji rozwoju miasta, planowania i budżetu. Zajmowali się oni analizą dokumentacji dotyczących dotacji dla organizacji pozarządowych, wniosków i koncesji na sprzedaż napojów alkoholowych wydanych miejscowym firmom, jak również umów na organizowanie imprez na terenie Pszowa oraz dzierżawy płyty rynku na działalność handlową. Główne zarzuty radnych z komisji (zdecydowana ich większość jest w opozycji wobec burmistrza) dotyczyły sposobu przyznawania dotacji Towarzystwu Przyjaciół Pszowa. Jak wynika z protokołu, radni dość skrupulatnie rozliczyli to stowarzyszenie, niemalże umowa za umową, równocześnie korzystając z wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego. Ich zdaniem pieniądze z budżetu miasta przelewano na konto TPP na podstawie nieważnych umów o dotację.Owa nieważność polegać miała m.in. na tym, że wnioski o dotację powinni podpisać zarówno prezes Bogusław Kołodziej, jak i wiceprezes Ryszard Zapał. Nazwisko Zapała jako wiceprezesa nie figuruje jednak na żadnej z umów, ale decyzję o przyznaniu dotacji podpisuje burmistrz Ryszard Zapał. Radni z komisji uważają, że takie działanie było celowe, aby ukryć to, że Ryszard Zapał jest wiceprezesem TPP, i umożliwić mu przyznanie dotacji dla tej organizacji. Radni uważają więc, że oferty te powinny zostać odrzucone w konkursie jako niespełniające określonych wymogów formalnych. Wyszli też z propozycją, aby stowarzyszenie zwróciło przydzielone pieniądze, którą poparła większość na ostatniej sesji. Zarzuty komisji zbija dr Józef Waligóra, radca prawny Urzędu Miasta w Pszowie. Wyjaśnia on, iż zgodnie z zapisami w Krajowym Rejestrze Sądowym do reprezentowania TPP w zakresie dyspozycji finansowych uprawnieni są prezes i skarbnik. Brak podpisu skarbnika na ofertach i umowach dotacyjnych nie powoduje nieważności czy bezprawności czynności podjętych w oparciu o te dokumenty. Zdaniem prawnika nie ma też przeszkód prawnych, by burmistrz pełnił funkcję wiceszefa stowarzyszenia TPP, które nie prowadzi działalności gospodarczej. Nie zakazuje tego żaden przepis. Takie opinie jednak nie przekonują oponenta Zapała radnego Leszka Piątkowskiego, który twierdzi, że radca prawny to pański żołnierz, nie będzie strzelał do swojego wodza. Radny nie wyobraża sobie, by napisał inną opinię, bo zaraz przestałby pracować w magistracie. – W urzędzie tyle mówi się o przejrzystości, a takie działanie rodzi mnóstwo podejrzeń i podejrzliwość – dodaje Piątkowski.Ryszard Zapał podkreśla, że nie ma mowy o jakimś specjalnym traktowaniu TPP, przedstawia listę organizacji pozarządowych działających na terenie miasta, które otrzymały znacznie wyższe dotacje. Przypomina ponadto, że w stowarzyszeniu działa od lat 90., a burmistrzem został dużo później. Dodaje, że nie ma przepisu prawnego, który by zabraniał posłowi, burmistrzowi przynależności do partii czy stowarzyszenia. – I nie widzę powodu, dla którego miałbym rezygnować z działalności w TPP – mówi burmistrz.
Tekst i zdjęcie: BEATA KOPCZYŃSKA

Komentarze

Dodaj komentarz