Niestety i tym razem w prasie oraz forach dyskusyjnych w mediach społecznościowych, zaroiło się od różnej maści mniej lub bardziej kompetentnych „ekspertów”, którzy autorytatywnie zdążyli się już wypowiedzieć nie tylko na temat okoliczności i przyczyn tych dramatycznych wydarzeń, ale na bieżąco komentują i recenzują akcję ratunkową. Jestem byłym górnikiem kopalni Zofiówka. Przez 17 lat pełniłem tam służbę ratownika górniczego, a mimo to, a może właśnie dlatego, nie odważyłbym się na żadne publiczne komentarze dotyczące tych tragedii.
Proszę, uszanujmy pamięć górników, którzy polegli i mijemy nadzieję na ratunek dla tych, o których nadal walczą ratownicy górniczy.
Komentarze