Stan niepewności


– Chciałbym, żeby moim następcą był ktoś z członków obecnego zarządu powiatu – mówi Henryk Siedlaczek. Już dziś na nadzwyczajnej sesji złoży rezygnację z funkcji, pożegna się też z mandatem radnego. Zwolnione miejsce w radzie uzupełni pierwszy z listy oczekujących, którym jest Andrzej Szczurek z Nędzy. Odejście starosty będzie jednoznaczne z odejściem całego zarządu powiatu. W jego miejsce rada powoła nowy. Ponieważ zarząd wywodzi się z koalicji mającej w radzie absolutną większość, najprawdopodobniej ponownie zostanie wybrany w tym samym składzie, ale już bez Siedlaczka. Starosta chciałby przekazać urząd w ręce bliskiego współpracownika z obecnego zarządu. Ten pomysł w pełni popiera przewodniczący rady Roman Głowski. Jego zdaniem na rok przed końcem kadencji nie ma sensu szukanie starosty spoza tego grona, a tym bardziej tworzenie zarządu z nowych osób. – Minęłoby sporo czasu, zanim ci ludzie wdrożyliby się do pracy związanej z funkcjonowaniem starostwa i władz powiatu – mówi Głowski. Jeżeli więc nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, w zarządzie ponownie zasiądą wicestarosta Adam Hajduk, etatowy członek Jerzy Wziontek i nieetatowcy Andrzej Chroboczek oraz Leonard Malcharczyk. Ponoć zarząd ma pracować w czwórkę, a nie w piątkę, jak dotąd. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, starosta zostanie wybrany z ludzi spoza Raciborza. Odpadłby więc Adam Hajduk.Do złożenia rezygnacji z funkcji wiceprezydenta Jastrzębia szykuje się Krzysztof Gadowski, pierwszy zastępca Mariana Janeckiego. – Na razie nie mogę podać nazwiska osoby, która zastąpi pana Gadowskiego. Prowadzę w tej sprawie konsultacje – mówi prezydent. Tymczasem w mieście aż huczy od spekulacji. Wśród najczęściej wymienianych faworytów do objęcia schedy po Gadowskim wymieniany jest Wojciech Frank, przewodniczący rady miasta, który był już wiceprezydentem w latach 1990-98. Ewentualni kandydaci do wiceprezydenckiej posady poszukiwani są w gronie radnych klubu Wspólnoty Samorządowej. W spekulacjach przewijają się nazwiska Zygmunta Bielaszki i Aliny Chojeckiej. Sami zainteresowani nie chcą wypowiadać się na ten temat. Wszystko wskazuje na to, że stan niepewności potrwa jeszcze kilkanaście dni. 19 października odbędzie się pierwsze posiedzenie nowego Sejmu. Wówczas dojdzie do zaprzysiężenia posłów. Od tego czasu będą mieli oni 30 dni na uregulowanie swoich spraw zawodowych. W tym okresie wyjaśni się, kto zajmie miejsce Siedlaczka, a kto Gadowskiego. (Tora, AK)

Komentarze

Dodaj komentarz