Koszmarne czekanie
Koszmarne czekanie


W miniony wtorek tylko do jednego z dwóch punktów sprzedaży węgla ustawiło się około 70 samochodów. Rejestracje z całego kraju, nawet województwa elbląskiego. Kierowcy narzekają, że muszą czekać w nieludzkich warunkach po kilka dni, bo sprzedaż węgla idzie bardzo wolno. Paweł z Sieradza jest właścicielem firmy budowlanej i dorabia, transportując opał ze Śląska. Przyjeżdża do Chwałowic trzy razy w miesiącu. Tym razem pojawił się przed kopalnią w niedzielę rano. Chciałby jak najszybciej załadować 27 ton węgla i wrócić do domu oraz firmy, którą zostawił pod opieką żony. Nic z tego, poczeka jeszcze do czwartku. – Przyjeżdżam tu od pięciu lat, ale w tym roku jest najgorzej – stwierdza Paweł.Słowa kolegi potwierdza Piotr Głuś z Myślenic, który spędził w kabinie swojego ciężarowego volvo już cztery noce, a będzie musiał przespać w ciasnej szoferce jeszcze co najmniej dwie. – Prawie setka ludzi ma do dyspozycji tylko jedną umywalkę z zimną wodą i ubikację – opowiadają klienci kopalni. – Warunki jak w ruskim kołchozie. Przydałby się prysznic i porządna toaleta. Niezadowoleni są również miejscowi kierowcy, choć oni przynajmniej mogą wykąpać się w domu. Z takich luksusów korzystają m.in. wodzisławianin Stanisław Tkocz i Krzysztof Dubaj z Rybnika. Zaraz potem pędzą samochodem osobowym do Chwałowic. – Pilnujemy kolejki od piątku – mówi ten pierwszy. W nocy nie można opuścić ciężarówki ani na chwilę, bo zaraz pojawiają się złodzieje. Kradną paliwo, przewody elektryczne, łączące kabinę z naczepą, i kliny, które wywożą na złom.Zdaniem kierowców powinni tu być ochroniarze. Są też zgodni w kwestii ceny – uważają, że węgiel jest stanowczo za drogi. Najchętniej kupowany orzech kosztuje 358,80 zł za tonę. Węgiel o mniejszych gabarytach, nazywany groszkiem, schodzi po 286,70 zł za tonę. Tona najwyższej klasy miału to wydatek rzędu 250,59 zł. Paweł z Sieradza dolicza do ceny węgla koszt transportu przez pół Polski i wychodzi mu 500 zł. Ale i tak zarabia na kursach do Chwałowic. Ile? – To tajemnica handlowa – uśmiecha się kierowca.
Tekst i zdjęcia: IRENEUSZ STAJER

Komentarze

Dodaj komentarz