Samorządy zubożeją?


Katastrofalnie zapowiada się sytuacja w Kuźni Raciborskiej. Minister finansów wyliczył, że przyszłoroczna subwencja będzie mniejsza aż o 1,4 mln zł w porównaniu z tegoroczną. To ogromna suma, zwłaszcza że dochody w tym roku wyniosły około 16,8 mln zł. – Za pieniądze, jakie mieliśmy dotąd, jesteśmy w stanie utrzymać przez rok wszystkie przedszkola w gminie – mówi wiceburmistrz Rita Serafin. Ma nadzieję, że ta wstępna propozycja resortu finansów jeszcze się zmieni. Inaczej trzeba będzie zrezygnować z kilku inwestycji zaplanowanych na przyszły rok. Pytanie tylko, z których, skoro lista oczekiwań, których nie można spełnić, już teraz jest bardzo długa. Zdaniem pani wiceburmistrz zasadne będzie kontynuowanie remontu zespołu szkół ogólnokształcących i technicznych. Gmina wydała już na to przeszło 1,9 mln zł. Trzeba jeszcze wymienić sanitariaty i podłogę w holu oraz wymalować pomieszczenia. Podobny remont jest konieczny w szkole podstawowej w Kuźni Raciborskiej. Niewesołe nastroje zapanowały też w Nędzy. Tam subwencja prawdopodobnie zmniejszy się o 800 tys. zł. Przy dochodach sięgających 9,5 mln zł taki ubytek jest równie dotkliwy.Żeby uzupełnić taką dziurę budżetową, każdy z 7,5 tys. mieszkańców musiałby dopłacić 106 zł. – Przecież nie obciążę ludzi takim podatkiem – mówi wójt Franciszek Marcol. 800 tys. zł wystarczyłoby do wyremontowania i utwardzenia wszystkich dróg w gminie albo utrzymania przez rok przedszkoli. Bez tych pieniędzy o inwestycjach raczej trzeba zapomnieć. – Jeśli nic się nie zmieni, w przyszłym roku będziemy mieć budżet zastoju, a wszystkie pieniądze pójdą na przejedzenie – mówi wójt. Jak by nie patrzeć, stracą mieszkańcy, bo bez inwestycji nie poprawi się jakość życia, za to na pewno pogorszy się stan dróg, chodników, szkół itd. (Tora)

Komentarze

Dodaj komentarz