KMP Gliwice
KMP Gliwice

11 maja dwaj funkcjonariusze z Wydziału Sztabu Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, patrolując południową część miasta, zauważyli siedzącego w srebrnym mercedesie klasy A mężczyznę. Pojazd ten, o niemieckich numerach rejestracyjnych, był prawidłowo zaparkowany przy ulicy Ku Dołom.

Z doświadczenia funkcjonariuszy (zwane potocznie "policyjnym nosem") wynikało, że sytuacja wymaga dodatkowego sprawdzenia. Podchodząc do samochodu, zwrócili uwagę na niepokojące zachowanie kierowcy. Mężczyzna wykazywał objawy typowe dla osób po spożyciu narkotyków, m.in. znacznie rozszerzone źrenice.

Podczas kontroli okazało się, że 39-letni mężczyzna, Polak z długotrwałym adresem zamieszkania w Niemczech, był poszukiwany na mocy dwóch listów gończych i dwóch nakazów doprowadzenia do zakładów karnych. Według polskiego wymiaru sprawiedliwości, oznaczało to łączny czas kary pozbawienia wolności wynoszący niemal 9 lat.

Dodatkowo, wydaje się, że niemieckie organy ścigania mogą również nałożyć na mężczyznę dodatkową karę, jako że samochód, którym poruszał się z Niemiec, okazał się być skradzionym z tamtejszego warsztatu mechanicznego.

Zatrzymany przyznał się do włamania do warsztatu i kradzieży kluczy, które następnie dopasował do jednego z zaparkowanych tam pojazdów. Wybór padł na pojazd po naprawie, którym bez przeszkód dotarł do Gliwic. W tym miejscu jednak jego nielegalna podróż dobiegła końca dzięki czujności patrolujących funkcjonariuszy.

Pojazd poddano szczegółowym oględzinom, a zebrane dowody procesowe zabezpieczono. Niemieckie służby policyjne zostały już powiadomione o odzyskaniu skradzionego mercedesa.

Komentarze

Dodaj komentarz