Materiał prasowy / JW
Materiał prasowy / JW

Jastrzębski Węgiel pozyskał utalentowanego atakującego Jeana Patry'ego. Francuski zawodnik, w wieku 27 lat, dołączył do klubu na mocy kontraktu, który będzie obowiązywał przez najbliższy sezon, z możliwością przedłużenia o dodatkowy rok.

Patry to siatkarz o imponującym dorobku. W 2021 roku, reprezentując Francję, odniósł sukces w postaci zdobycia mistrzostwa olimpijskiego podczas igrzysk w Tokio. Za to osiągnięcie został uhonorowany prestiżowym Orderem Narodowym Legii Honorowej we Francji. Jego imponująca forma utrzymywała się, gdy w 2022 roku pomógł Trójkolorowym w triumfie w Lidze Narodów, gdzie został również uznany za najlepszego atakującego turnieju finałowego.

Nie brakuje mu również indywidualnych wyróżnień. W 2020 roku został wybrany najlepszym atakującym w kwalifikacjach kontynentalnych do Igrzysk Olimpijskich, a w 2021 roku zdobył tytuł MVP turnieju finałowego Pucharu Challenge. Warto również wspomnieć, że z drużyną narodową zdobywał srebrne i brązowe medale w Lidze Narodów w 2018 i 2021 roku.

Przed dołączeniem do Jastrzębskiego Węgla, Patry reprezentował trzy kluby. Swoją karierę rozpoczął w rodzinnym Montpellier UC, gdzie występował przez sześć lat. Następnie przeniósł się do Włoch, gdzie przez rok grał dla Top Volley Cisterna, a później przez trzy lata reprezentował barwy Power Volley Milano. Z tym ostatnim klubem odniósł sukces w postaci zdobycia Pucharu Challenge w 2021 roku.

– Przed przyszłorocznymi Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu postawiłem sobie za cel, by grać w jak najlepszym z możliwych klubów, a Jastrzębski Węgiel to wspaniały klub. PlusLiga będzie dla mnie czymś nowym, ale chciałbym z moim nowym klubem kontynuować zwycięski kurs i zdobywać kolejne trofea. Nie mogę doczekać się już występów przed jastrzębską publicznością, która tworzy niesamowitą atmosferę w hali – mówi nowy atakujący Jastrzębskiego Węgla.

Czy pozyskanie Patry’ego wpłynie na siłę zespołu w nadchodzących rozgrywkach i pozwoli przybliżyć się do zdobycia kolejnego tytułu Mistrza Polski? Zobaczymy!

Komentarze

Dodaj komentarz