Arkadiusz Kogut / GKS Jastrzębie
Arkadiusz Kogut / GKS Jastrzębie

Aż pięć meczów z sześciu – inaugurujących sezon na drugoligowych boiskach – piłkarze GKS-u rozegrali na stadionie przy ul. Harcerskiej. Do soboty, 26 sierpnia wygrali tylko raz. Kibice liczyli, że w starciu z Polonią Bytom jastrzębianie sięgną po komplet punktów i przesuną się do góry w ligowej tabeli. 
Mecz derbowy rozpoczął się od bramki Gajdy i prowadzenia gości. Jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Guilherme. Po zmianie stron to znów poloniści byli z przodu, po tym jak rzut karny wykorzystał Wolny. Końcówka meczu to jednak dominacja miejscowych, którzy po trafieniach Kiebzaka i dwóch Gołucha mogli się cieszyć ze zwycięstwa w pierwszoligowych derbach 4:2. Nie bez znaczenia dla końcowego wyniku miał fakt, że goście mecz kończyli w 9. 
2 września o godz. 16.00 podopieczni Piotra Dziewickiego zagrają w Elblągu z tamtejszą Olimpią, zajmującą 13. miejsce w ligowej tabeli. 

PO MECZU POWIEDZIAŁ 
Piotr Dziewicki, trener GKS-u

W końcu zagraliśmy tak, jak chcemy to robić. Dzięki temu, że zawsze mamy idealnie przygotowaną murawę, możemy grać piłką, wymieniać podania, po prostu cieszyć się grą. Wielokrotnie powtarzałem, że musimy pokazywać górniczy charakter i to w końcu będzie się przekładać na punkty. Mam nadzieję, że rozpoczęliśmy pewną serię. Uważam, że kontrolowaliśmy ten mecz, zawodnicy zrealizowali swoje zadania taktyczne. Nasze ustawienie w ataku chyba zaskoczyło rywala. Cieszy to, że potrafiliśmy odwrócić losy tej rywalizacji. Cały czas staramy się, aby była rywalizacja o pierwszy skład. To się chyba udaje, co potwierdzili zawodnicy, którzy dzisiaj weszli jako zmiennicy. 

GKS Jastrzębie – Polonia Bytom 4:2 (1:1)
Bramki
: João Guilherme (44.), Szymon Kiebzak (71.), Szymon Gołuch (79., 86.) – Tomasz Gajda (12.), Dawid Wolny (63.k)
GKS: Grzegorz Drazik, Przemysław Lech, Sebastian Rogala, Yevgeniy Zakharchenko, Bartosz Boruń, Joao Guilherme (67. Szymon Gołuch), Karol Fietz, Ricardo Vaz (67. Farid Ali), Konrad Kargul-Grobla, Szymon Kiebzak, Kacper Zych.

Komentarze

Dodaj komentarz