Trudno o punkty


Triumf we Wrocławiu zespół trenera Ryszarda Boska zawdzięcza świetnej grze Plamena Konstantinowa. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie. W dramatycznych okolicznościach wygrali pierwszego seta. Bliscy byli też zwycięstwa w drugiej odsłonie. Prowadzili w niej już 18:15. Wtedy ciężar gry wziął na siebie reprezentant Bułgarii. Konstantinow nie mylił się w ataku. To dzięki jego uderzeniom jastrzębianie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.W kolejnych setach wyższość drużyny Jastrzębskiego Węgla nad podłamanymi gospodarzami nie podlegała już dyskusji.– Niedawno przejąłem zespół i wciąż muszę powtarzać chłopcom, że w lidze nie ma drużyn, które oddadzą bez walki punkty. Do gry przeciwko teoretycznie słabszym rywalom moi zawodnicy nie przystępują odpowiednio skoncentrowani. Inna sprawa, że Gwardia spisała się bardzo dobrze. Jeśli chcemy walczyć o medale, musimy grać znacznie lepiej – mówi trener Bosek.Już w sobotę jastrzębianie będą mieli okazję pokazać, że są w stanie nawiązać równorzędną walkę z najlepszymi. Do Jastrzębia Zdroju przyjeżdża drużyna mistrza Polski – Skry Bełchatów. Bezpośrednią transmisję z tego meczu przeprowadzi Polsat Sport. Dlatego spotkanie rozpocznie się już o godz. 13.(AK)Gwardia Wrocław – Jastrzębski Węgiel 1:3 (30:28, 26:28, 19:25, 18:25)JW: Bednaruk, Michalczyk, Pliński, Szymański, Kadziewicz, Konstantinow, Rusek (libero) – Wika, Terlecki.

Komentarze

Dodaj komentarz