fot. Dominik Gajda
fot. Dominik Gajda

Szkoła wygrała konkurs o nazwie Cool School, który organizowany jest przez firmę CoolPack Polska. Na placówkę oddano ponad 5000 głosów i dzięki temu to właśnie w jej podwojach można było spotkać jedną z najważniejszych person sportowych w Polsce po 2000 roku. Dodatkowym bonusem jest sprzęt sportowy firmy CoolPack Polska, dzięki któremu uczniowie ZPSWR będą mogli rozwijać swoją tężyznę fizyczną.

Kim jest Marcin Gortat? Nie trzeba przedstawiać. To wielokrotny reprezentant naszego kraju. Pojawił się na parkietach w trzech Eurobasketach. Od 2007 roku grał w najsłynniejszej lidze świata, czyli w NBA. Reprezentował barwy kolejno: Orlando Magic (2007-2010), Anaheim Arsenal (2007), Phoenix Suns (2010-2013), Washington Wizards (2013-2018), Los Angeles Clippers (2018-2019). Jako jedyny do tej pory Polak dotarł w niełatwych rozgrywkach do finału rozgrywek NBA. Grał wówczas w drużynie Orlando Magic (2009 r.). Drużyna z Orlando uległa wówczas Los Angeles Lakers 1 do 4 (finał gra się do czterech zwycięstw). Grał w kosza przez blisko 18 lat. W NBA zagrał blisko 900 meczów. Zdarzało się, że wychodził na boisko cztery razy w tygodniu.

Mierzący 2,11 m gigant przywędrował, by podzielić się swoim doświadczeniem sportowym i opowiedzieć, co jest kluczem do sukcesu na różnych arenach naszego życia. Po krótkiej prezentacji Marcin Gortat odpowiadał na pytania wychowanków, którzy entuzjastycznie przyjmowali każdą wypowiedź dziennikarza prawdziwą burzą braw i wiwatów.

- Trzeba pamiętać, że trening jest ważny, ale również, że trzeba o siebie zadbać. Trzeba odpowiednio spać, odpowiednio się odżywiać, trzeba dbać o swoje ciało. Moje życie w 110 procentach było podporządkowane grze w koszykówkę. Robiłem trening od godziny 8 rano do godziny 2 po południu, czyli sześć godzin dziennie. Dzięki temu udało mi się uzyskać kontrakt, później kolejny i kolejny. Dzięki temu dzisiaj zabezpieczyłem swoje życie i życie swojej rodziny. Dzisiaj prowadzę fundację, która pomaga młodym talentom w Polsce - mówił uczniom ZPSWR Marcin Gortat.

- Ja nigdy nie przynosiłem na lekcje WF-u zwolnienia. Przenoszenie zwolnienia na lekcje WF-u jest po prostu słabe. WF jest nam potrzebny bardziej teraz, niż kiedykolwiek wcześniej ze względu na social media, jakie mamy i telefony, i androidy, i smartfony, jakie dzisiaj są na naszej planecie. Sprawia to wszystko, że WF i wszystkie elementy sportowe są bardzo dla nas ważne, żeby dzieci ruszały, biegały, poruszały się, miały ze sobą ludzkie relacje. Macie telefony komórkowe? Jasne, wszyscy mają. Zastanówcie się, co robicie z tymi telefonami. Te telefony zabierają wam całą młodość. Zabierają wam cały wolny czas, który powinniście poświęcić na to, aby poznać kolegę czy koleżankę w klasie, aby wyjść na podwórko i pobawić się z koleżanką czy kolegą ze szkoły. Gwarantuję wam, że za 10, 15, 20 lat te telefony nadal będą i one prawdopodobnie będą jeszcze lepsze, bo będą miały jeszcze więcej aplikacji i gier. Ale już nigdy nie będziecie mogli się cofnąć w czasie do swojej młodości - dodał koszykarz.

Po odpowiedzi na pytania (a pytano nawet o numer buta, który wynosi, uwaga, 50!) Marcin Gortat poprowadził rozgrzewkę.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz