Koszykarze z Rybnika, którzy wygrali jedenaście meczów z rzędu, znakomicie inaugurując walkę o mistrzostwo II ligi, grupy C, w ostatni dzień listopada pojechali na mecz do Krakowa, gdzie zmierzyli się z miejscową Cracovią 1906 Yabimo. Był to zaległy mecz z 1. kolejki bieżącego sezonu.
Dwa dni później MKKS ponownie udał się do Grodu Kraka. Tym razem zagrała z ostatnią w tabeli Wisłą Kraków.
Mecz z Cracovią nie rozpoczął się dobrze dla podopiecznych Jakuba Krakowczyka, którzy przegrali inauguracyjną kwartę dziesięcioma punktami. W drugiej gospodarze nadal kontrolowali wydarzenia na parkiecie i w pewnym momencie prowadzili już 45:26. Wtedy stało się jasne, że rybniczanom trudno będzie podtrzymać zwycięską passę. Po zmianie stron MKKS grał lepiej, ale nie był w stanie odrobić strat i musiał się pogodzić z pierwszą porażką w sezonie.
W sobotnim meczu przeciwko Wiśle MKKS od początku kontrolował wydarzenia na parkiecie i ostatecznie cieszył się ze zwycięstwa 75:57.
O kolejne ligowe punkty rybniczanie powalczą w sobotę, 9 grudnia. Wtedy to przed własnymi kibicami zmierzą się z Polonią Bytom.
PO MECZU POWIEDZIAŁ
Jakub Krakowczyk, trener MKKS-u
Mimo porażki i słabego meczu z Cracovią zostaliśmy liderem grupy C II ligi, dzięki odrobieniu ligowych zaległości. Sam mecz zagraliśmy bardzo przeciętnie, co w połączeniu z rewelacyjnym spotkaniem Pasów, dało rezultat w postaci porażki. Nie zrealizowaliśmy w tym meczu kilku założeń obronnych, a w ataku byliśmy nieskuteczni. Próbowaliśmy odwrócić losy spotkania w drugiej połowie. Trzecia kwarta to dobra obrona z naszej strony, ale jednocześnie dalszy brak skuteczności w ataku. W czwartek kwarcie pojawiła się szansa na wygraną, gdy odrobiliśmy straty do 10 oczek. Jednak tej bariery nie udało już się złamać. W sobotę jechaliśmy ponownie do Krakowa na starcie z Wisłą z nastawieniem powrotu na zwycięską ścieżkę. I choć najpierw musieliśmy pokonać warunki pogodowe, a dopiero później rywali, udały się dwie rzeczy. Już w pierwszej kwarcie pokazaliśmy, kto jest liderem II ligi! Wygraliśmy tę część 22:8 i meczu mogliśmy już kontrolować. Szeroka rotacja składem i dawanie dużej odpowiedzialności zmiennikom - to obraz dalszej części spotkanie. 9 punktów zdobył Jan Czorny, którego forma zwyżkuje po powrocie do gry po urazie. Umocniliśmy się na pozycji lidera i przygotowujemy się na starcie z Polonią Bytom, które już w sobotę 9 grudnia będzie miało miejsce w hali ekonomika. Z pewnością będzie to szlagier tych rozgrywek.
Wisła Kraków – MKKS Rybnik 57:75 (8:22, 14:17, 20:23, 15:13)
MKKS: Karol Jagoda 18, Marcin Kosiorowski 16, Piotr Kawczyński 12, Jan Czorny 9, Kacper Wydra 9, Karol Rakszawa 5, Adam Anduła 4, Adrian Ścieszka 2, Tymoteusz Krok 0, Sebastian Kołowrot 0, Dawid Biela 0.
KS Cracovia 1906 Yabimo - MKKS Rybnik 86:73 (29:19, 28:20, 13:12, 16:22)
MKKS: Kacper Wydra 17, Piotr Kawczyński 14, Marcin Kosiorowski 13, Karol Jagoda 12, Karol Rakszawa 7, Adrian Ścieszka 4, Adam Anduła 2, Jan Czorny 2, Dawid Biela 2, Sebastian Kołowrot 0, Tymoteusz Krok 0.
1. MKKS Rybnik 13 25 1128-959
2. Basket Hills Bielsko-Biała 13 25 1136-982
3. BS Polonia Bytom 12 22 1133-855
4. OPTeam Resovia Rzeszów 13 22 1145-919
5. KK UR BOZZA Kraków 13 21 1057-1006
6. KS Cracovia 1906 Yabimo 13 21 974-970
7. GTK AZS Gliwice 13 20 1094-1060
8. Ragor Tarnowskie Góry 13 19 999-986
9. Iskra Częstochowa 13 19 1071-1130
10. Niedźwiadki Chemart II Przemyśl 13 19 999-1096
11. MKS II Dąbrowa Górnicza 13 18 1008-1163
12. UJK Kielce 13 17 1110-1175
13. KS 27 Katowice 12 15 891-976
14. Oknoplast Kraków 13 15 930-1083
15. TS Wisła Kraków 12 14 926-1081
16. MCKS Czeladź 12 14 886-1046
Komentarze