Użyteczni na godziny


Możliwość aktywizowania bezrobotnych na opisanych zasadach daje samorządom ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, znowelizowana w lipcu ubiegłego roku. W czasie ostatniej sesji rady miasta radni przyjęli roczny plan potrzeb w zakresie prac społecznie użytecznych. Znalazło się w nim dziesięć placówek, które w ciągu roku będą angażować bezrobotnych, są wśród nich m.in. Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii oraz Zespół Ognisk Wychowawczych w dzielnicy Niedobczyce. Najwięcej godzin do przepracowania będą mieli bezrobotni w Zarządzie Zieleni Miejskiej (840), w Rybnickich Służbach Komunalnych (500) i w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej (360).Przeciw uchwale głosował jedynie Tomasz Zejer (PiS), który uznał ustawę za legislacyjny bubel. Jego zastrzeżenia dotyczyły głównie ograniczenia czasu pracy do 10 godzin tygodniowo. – Mam wątpliwości, czy praca w wymiarze dziesięciu godzin tygodniowo włączy tego bezrobotnego do grona osób aktywnych zawodowo. Za 250 zł miesięcznie my tego człowieka nie uratujemy, gdyż grzebiący po śmietnikach zarobi więcej – mówił w czasie sesji. Zastanawiał się też, czy znajdą się chętni, którzy za 250 zł zechcą być dyspozycyjni przez cały miesiąc.Prezydent Adam Fudali radził radnym, by uchwałę potraktować pilotażowo. Jeśli angażowanie bezrobotnych do prac porządkowych zda egzamin, miasto będzie korzystać z ich usług w jeszcze większym zakresie, jeśli nie – zrezygnuje z ich usług. (WaT)

Komentarze

Dodaj komentarz