Korki na okraglo
Korki na okraglo


– Jeżeli wykonawca zgłasza, że jest gotów do remontu kolejnego odcinka i chce przejąć plac budowy, to nie mogę mu odmówić, ponieważ kanalizację można układać również zimą – odpowiada Andrzej Pałuchowski, szef magistrackiego wydziału infrastruktury komunalnej i ochrony środowiska. Dodaje, że przedwczoraj ekipy wzięły się już za wymianę kanalizacji deszczowej. Na razie z powodu pogody nie mogą robić nic innego. Ta sytuacja rozjusza kierowców, bo dawną obwodnicą jeździ się fatalnie już od listopada, kiedy to zamknięto część jednego pasa ruchu alei Zjednoczonej Europy. Całe przedsięwzięcie to pierwszy etap programu poprawy bezpieczeństwa na drogach wojewódzkich w mieście, na który gmina dostała 85 proc. dotacji z funduszy unijnych. Niestety, roboty zaczęły się z dwumiesięcznym poślizgiem, bo najpierw nie można było rozstrzygnąć przetargu na wykonawcę, a potem firmy, które odpadły, składały odwołania.W efekcie fachowcy zdążyli jedynie wymienić kanalizację i musieli zasypać wykopy, bo nadeszła zima. Pas oczywiście pozostał zamknięty, bo trzeba jeszcze położyć nawierzchnię i zbudować chodniki. Takie same roboty planuje się na alei Armii Ludowej. Finału nie widać, ponieważ potem trzeba wziąć się za remont drugiego pasa, ustawić dwie sygnalizacje świetlne, uzupełnić oświetlenie itd. – Na razie jednak termin zakończenia prac nie jest zagrożony – uspokaja naczelnik Pałuchowski. Jak dodaje, wszystko ma być gotowe do 12 czerwca tego roku. Do tego czasu kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość i w miarę możliwości korzystać z objazdów, bo kto chce jedynie przejechać przez Żory od strony Rybnika czy Wodzisławia, może ominąć ten cały galimatias. Jadący od strony dwóch pierwszych miast nie powinni więc wcale wjeżdżać w aleję Armii Ludowej, ale skręcać w ul. Okrężną, którą spokojnie dotrą do szosy jastrzębskiej lub do skrzyżowania Okrężnej z aleją Zjednoczonej Europy, gdzie nie prowadzi się żadnych robót, a potem do wiślanki.Informują o tym zresztą stosowne znaki. Wyboru nie mają jedynie ci, którzy podążają w odwrotnym kierunku, ale dotyczy to jedynie kierowców ciężarówek. Jadący samochodami osobowymi mogą ułatwić sobie życie, skręcając z alei Zjednoczonej Europy w ulicę Osińską, którą dotrą w każde miejsce w centrum bądź do szos prowadzących w kierunku Wodzisławia, Rybnika i dalej do Raciborza. Problem w tym, że wielu szoferów jeździ na pamięć, a to jeszcze pogarsza sytuację. – Zdarza się to nie tylko przyjezdnym, ale i miejscowym. Ja sam kiedyś zapomniałem się, w efekcie musiałem odstać swoje w korku – podsumowuje naczelnik Pałuchowski.
Tekst i zdjęcie: ELŻBIETA PIERSIAKOWA

Komentarze

Dodaj komentarz