01.03.2006, 00:00 Region
Artykuł przeczytasz w około 1 min 10 sek
Anna Absalon, najstarsza mieszkanka w gminie Kuźnia Raciborska, setną rocznicę urodzin obchodziła 20 lutego.Miała pięć sióstr i dwóch braci. Oprócz jubilatki do dziś ostała się tylko jedna siostra – 89-letnia Elfryda Grzesik. Mieszkają razem z córką pani Elfrydy Gerdą Koską i jej mężem w Turzu. Jeszcze cztery lata temu Anna Absalon kipiała energią. Mieszkała sama w swoim domu w Kuźni Raciborskiej i doskonale radziła sobie z obejściem. Jednak złamała nogę i przestała chodzić. Dlatego siostra z córką zdecydowały się wziąć ją do siebie. Pani Anna jest pogodna, komunikatywna, ale też potrafi się odgryźć. Kiedy w zeszłym roku goście z okazji 99. urodzin życzyli jej sto lat, ripostowała: – Widocznie chcecie, by już za rok mnie nie było.
Jubilatka jest panną, choć planowała ślub. Była zaręczona, ale nie było jej dane założyć obrączki. Narzeczony umarł w 1942 roku. Odtąd pani Anna poświęciła się pracy. Pracowała w izbie porodowej ośrodka zdrowia w Kuźni Raciborskiej. Sporo wspomnień z przeszłości stulatka zachowała do dziś. Zresztą jej rodzina podkreśla, że ma doskonałą pamięć. Podczas imprezy urodzinowej panią Annę odwiedziła m.in. Katarzyna Rosińska, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Kuźni Raciborskiej.– Cztery lata temu sporządzałam jej testament, a podczas odwiedzin poznała mnie – opowiada kierowniczka USC.Z okazji setnych urodzin życzenia jubilatce złożyli m.in. burmistrz Kuźni oraz listownie biskup gliwicki. Tekst i zdjęcie: (Tora)
Komentarze