Centrum zaplanowane
Centrum zaplanowane


Placówki na tę okoliczność organizują zwykle noc muzealną, która polega na prezentowaniu gościom także zbiorów, ukrytych na co dzień w magazynach, i oprowadzaniu ich po wszystkich możliwych zakamarkach. Żorski ośrodek na razie jednak nie ma warunków do urządzania takich imprez. W tej sytuacji postanowił więc wykorzystać to, co właśnie realizuje, czyli projekt edukacyjny „Ex libris – wszystko o Afryce”. – A ponieważ trwa akcja pod hasłem „Cała Polska czyta dzieciom”, uznaliśmy, że przy okazji trochę poczytamy, i to nie tylko dzieciom, ale wszystkim, którzy chcą słuchać – wyjaśnia Katarzyna Podyma, koordynatorka całego przedsięwzięcia.Błędy i wpadkiTak zrodził się pomysł wieczoru, na który złożyły się czytanie książki Sienkiewicza i opowieści Marka Lemiesza z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu, który od lat prowadzi badania w Sudanie, bo najbardziej dramatyczne wydarzenia z kart powieści rozgrywają się na terenie tego kraju. Wybór nie mógł być inny, gdyż dla większości rodaków podstawowym źródłem wiedzy o Czarnym Lądzie jest właśnie książka naszego noblisty, a dzieci nadal czytają ją z wypiekami na twarzy, wcale nie zdając sobie sprawy z tego, że zawiera wiele błędów w odtwarzaniu afrykańskich realiów i poważne niekonsekwencje w konstrukcji perypetii Nel Rawlison i Stasia Tarkowskiego.Badacze i naukowcy przede wszystkim zarzucają jej jednak przekaz ocierający się niebezpiecznie o gloryfikowanie zjawiska kolonializmu, w którego tle majaczy gdzieś groźne słowo „rasizm”. Mimo to ta lektura zaważyła nie tylko na młodzieńczych zainteresowaniach mnóstwa Polaków, ale również na ich późniejszych życiowych wyborach. Lucjan Buchalik, szef żorskiego muzeum, który nawiasem mówiąc przeczytał „W pustyni i w puszczy” kilkanaście razy, wcale nie ukrywa, że w dużej mierze został etnologiem afrykanistą pod wpływem tej książki, w dodatku pociągnął za sobą panią Kasię. Marek Lemiesz też przyznał, że nie tylko on, ale i wielu innych polskich archeologów, uczestniczących dziś w ekspedycjach pracujących nad Nilem, złapało tego bakcyla także dzięki powieści.Z podziałem na roleJej czytanie na głos było więc niemałym przeżyciem zarówno dla słuchaczy, jak też lektorów, zwłaszcza że odbyło się z podziałem na role, a każdy przygotował się do wygłoszenia swojej kwestii najlepiej, jak tylko potrafił. Ta część spotkania była zatem nie tylko świetną zabawą, ale też ponowną wędrówką śladami Stasia i Nel, choć już w innych warunkach i z dużym dystansem. Wykład Marka Lemiesza, ilustrowany unikatowymi zdjęciami z początku wieku, wprowadził wszystkich w realia życia nad Nilem i uświadomił, że nasz literat narobił sporo zamieszania. Badacze nieraz bowiem próbowali odtworzyć trasę wędrówki Stasia i Nel, ale bezskutecznie, ponieważ, jak się okazało, istniała ona tylko w wyobraźni autora.Pisarz nie przedstawił też należycie obrazu Sahary, a puszczę wymyślił, ponieważ w północnym Sudanie, przez który wędrowały dzieci, jest tylko sawanna, w południowym pasie zwana sahelem. Choć jednak popełnił sporo błędów, to doskonale oddał nastroje polityczne, jakie zapanowały w Egipcie i Sudanie po wybuchu powstania Mahdiego, a to przecież ono było bezpośrednią przyczyną porwania Stasia i Nel przez arabskich derwiszy. Na koniec było słowo o Eminie Paszy, czyli Eduardzie Schnitzerze, wspaniałym śląskim lekarzu, podróżniku, przyrodniku, który zrobił karierę polityczną w Sudanie, zostając gubernatorem prowincji Ekwatoria, gdzie założył pierwszy szpital dla Afrykańczyków.Czytamy dorosłymUważny czytelnik znajdzie o nim wzmiankę na kartach „W pustyni i w puszczy”. Wybuchł powstania Mahdiego odciął go od cywilizowanego świata, ale on nadal prowadził swoje badania w terenie. Zginął z rąk arabskich handlarzy niewolników, którzy zabili go na polecenie sułtana z Kobago. – Mamy nadzieję, że w następnej edycji wieczoru, za rok, weźmie udział jeszcze więcej osób. Postanowiliśmy już też, że skoro cała Polska czyta dzieciom, Żory będą czytały dorosłym. To będzie nasze hasło na przyszłość – podsumowuje pani Kasia.ELŻBIETA PIERSIAKOWA

Komentarze

Dodaj komentarz