Pil wodke na lekcji
Pil wodke na lekcji


Zdarzenie miało miejsce 31 maja. O godz. 11.34 dyrektor wezwał policję, ponieważ jeden z uczniów na lekcji wyjął kieliszek i zaczął pić wódkę. – Sytuacja była wyjątkowa, więc na miejsce wysłano radiowóz, który zabrał chłopaka na komisariat – relacjonuje kom. Rudek. Jak dodaje, okazało się, że uczeń ma 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a w kieszeni podejrzaną legitymację szkolną, która wyglądała tak, jakby została podrobiona przy użyciu tipeksu, tymczasem podrabianie dokumentów jest przestępstwem. Wątpliwości rozwiał biegły, stwierdzając, że legitymacja jest autentyczna. Pozostała więc kwestia pijanego ucznia, który oznajmił mundurowym, że upił się z okazji ukończenia dzień wcześniej 18 lat. Po przeprowadzeniu wszystkich procedur został zwolniony do domu, nie na długo.O godz. 21.45 mieszkańcy ul. Solarnia poinformowali policję, że grupa młodzieży pije alkohol i bardzo głośno się zachowuje. – Okazało się, że jest tam też chłopak, którego rano trzeba było zabrać ze szkoły – wyjaśnia komisarz Rudek. Tym razem młodzian pił wspólnie ze swoją dziewczyną i oczywiście znowu znalazł się w policyjnych komnatach. – Nie wiem, co chciał udowodnić swoim zachowaniem. Na koniec przyznał jednak, że była to głupota – mówi rzecznik. Ponieważ chłopak jest pełnoletni, został ukarany dwoma mandatami po 100 zł. Konsekwencje wyciągnęła też dyrekcja zespołu szkół ponadgimnazjalnych, bo choć incydent tego typu miał tu miejsce po raz pierwszy, to uznano, że nie można przejść nad tym do porządku dziennego.Jak poinformował dyrektor Roman Włodarz, rada pedagogiczna postanowiła udzielić mu nagany oraz powiadomić o wszystkim rodziców i społeczność szkolną. Nastolatek miał szczęście, bo lada dzień kończy szkołę. Tylko dlatego nie sięgnięto po najdrastyczniejszy środek, czyli skreślenie go z listy uczniów. – Wzięliśmy też jednak pod uwagę dotychczasową postawę tego chłopca – wyjaśnia dyrektor Włodarz. Jak dodaje, wydalenie ze szkoły mogłoby zaważyć na jego dalszym życiu. W mikołowskim starostwie, które zarządza ornontowicką placówką, nie kryją zadowolenia z postawy dyrekcji. – Zdarzenie nie było przyjemne, ale dyrektor natychmiast zareagował, powiadamiając policję – mówią w powiatowym wydziale edukacji. Uczeń z pewnością do końca życia będzie pamiętał huczne obchody 18. urodzin, ponieważ nazajutrz po uzyskaniu pełnoletniości stał się już osobą notowaną.
Tekst i zdjęcie: MAŁGORZATA SARAPKIEWICZ

Komentarze

Dodaj komentarz