Wypadki w rolnictwie
Wypadki w rolnictwie


W zmaganiach plastycznych, którym przyświecało hasło „Niebezpieczeństwa czyhające podczas pracy w gospodarstwie rolnym. Jak się ich ustrzec?”, wzięli udział uczniowie klas I-IV Szkoły Podstawowej w Palowicach. Natomiast do rywalizacji z zakresu wiedzy o BHP w gospodarstwach rolnych zaproszono uczniów Gimnazjum nr 7 w Bełku. W tym przypadku dzieci rozwiązywały test. Oba konkursy rozegrano 21 czerwca. Uczestnicy wysłuchali również prelekcji specjalistów. KRUS wybrała na miejsce swoich konkursów rolniczą gminę Czerwionka-Leszczyny, na terenie której w ostatnim czasie zdarzyło się kilka groźnych wypadków. Przypomnijmy, iż dwa lata temu nastolatek ze Stanowic przez nieuwagę włożył rękę do siewnika. Maszyna strasznie pokiereszowała kończynę, na szczęście lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku uratowali ją przed amputacją.Jak informuje Agnieszka Plaskacz, koordynatorka programu, niestety wiele dzieci z wiejskich rodzin wykonuje poważne prace w gospodarstwie bez nadzoru rodziców. Często są one narażone na nadmierny wysiłek fizyczny i mają kontakt z czynnikami szkodliwymi dla zdrowia, m.in. zapyleniem i hałasem. Skutkiem są wady postawy i specyficzne dla młodego wieku choroby, np. reumatyzm i urazy kręgosłupa, co wstrzymuje rozwój fizyczny dziecka. Nadmierne obciążenie pracą może też spowodować gorszy rozwój intelektualny, a w konsekwencji słabsze wyniki w nauce. Według danych Instytutu Medycyny Wsi dzieci ulegają wypadkom najczęściej podczas: przenoszenia ciężkich przedmiotów, pracy z maszynami rolniczymi, obsługi urządzeń elektrycznych, kierowania ciągnikami, obsługiwania pił tarczowych, rąbania drewna, uboju zwierząt, głównie drobiu, rozsiewania nawozów sztucznych, a także przy pracach transportowych i oporządzaniu zwierząt.Do najgroźniejszych maszyn zaliczają się sadzarki ziemniaków, ponieważ nieuważne obchodzenie się z nimi jest przyczyną aż 13 procent wszystkich wypadków w rolnictwie z udziałem dzieci. Na miejscu drugim w tej smutnej klasyfikacji znalazła się przyczepa skrzyniowa (10,5 proc.), na trzecim siekiera (8,7 proc.), na czwartym pojazdy konne i jednośladowe (7,7 proc.), na piątym sieczkarnia (6,1 proc.), a na szóstym ciągniki (5,8 proc.). Najlepiej zresztą obrazują sytuację przykłady. Pani Agnieszka nie zapomni 14-letniego Michała, który niechcący obciął sobie lewy kciuk i poranił drugą rękę. Tragiczny wypadek był skutkiem pracy z piłą tarczową. Z kolei 11-letni Marcin podczas zrzucania siana dla krów spadł ze strychu i przebił sobie udo widłami.Przedstawicielka KRUS-u podkreśla, iż ustawa z kwietnia 2004 roku pozbawiła wiejskie dzieci do 15. roku życia prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy na roli. Tak młode osoby po prostu powinny trzymać się z daleka od niebezpiecznych urządzeń. Pomimo tego KRUS nadal prowadzi działalność prewencyjną wśród dzieci ze wsi. Organizuje spotkania, pogadanki i konkursy, aby nieszczęśliwych zdarzeń było jak najmniej. (IrS)
Zdjęcie: Tomasz Raudner

Komentarze

Dodaj komentarz