Postanowiliśmy zobaczyć to na własne oczy. Kobieta nie kłamała. Andrzej Kopka, naczelnik wydziału dróg w rybnickim magistracie, opinii na temat naprzemiennego chodnika słucha z zadziwiającym spokojem.– To nie jest kwestia naszego lenistwa czy złej woli. Zgodnie z przepisami chodnik musi mieć szerokość przynajmniej 1,5 m. Taki wykonaliśmy tam, gdzie tylko było to możliwe. Przy ul. Rajskiej jest go dokładnie 387 m kw. Niestety nie mogliśmy go zbudować wzdłuż całej tej ulicy, bo albo uniemożliwiała nam to prywatna własność gruntu, albo usytuowane zbyt blisko jezdni ogrodzenie posesji, albo rosnące przy ul. Rajskiej drzewa, których nie mogliśmy wyciąć – odpowiada naczelnik Kopka. Dodaje, że ów zaskakująco wąski trotuar to nie żaden chodnik, tylko tzw. opaska. – To element pasa drogowego, który ma zapobiegać zanieczyszczaniu jezdni w tych miejscach, gdzie mamy do czynienia np. ze skarpami. Na pytanie o bezpieczeństwo dzieci, które od września będą ul. Rajską chodzić do szkoły, naczelnik odpowiada: – W miejscach, gdzie nie ma chodnika, tak dzieci, jak dorośli muszą poruszać się tak samo jak przed modernizacją tej ulicy, czyli w myśl zasady jeździmy prawą, chodzimy lewą.Pozostaje mieć nadzieję, że starczy wyobraźni kierowcom, którzy na Rajskiej są w wyjątkowo uprzywilejowanej sytuacji. Na drodze o tak oryginalnej nazwie i nowej, równej nawierzchni powinni zapanować nad pokusą rozwijania prędkości niedozwolonych.
Tekst i zdjęcie: (WaT)
Komentarze