Koniak i gimnastyka
Koniak i gimnastyka


Jubilat cieszy się względnie dobrym zdrowiem, ma pogodne usposobienie (pewnie dlatego, że wcale nie interesuje się polityką) i codziennie się gimnastykuje. Mieszka wraz z córką Marią w domu, który sam zbudował w połowie lat 50. – Żyję tak długo dlatego, że zawsze miałem dużo roboty – odpowiada pytany o receptę na długowieczność. Pan Ryszard od kilku lat dzień rozpoczyna od lampki koniaku, na, jak mówi, ciśnienie. Jeszcze niedawno kosił trawę, dbał o dom i obejście. Zaczął się nieco oszczędzać dopiero po ukończeniu 99 lat, kiedy to trafił na trzy tygodnie do szpitala z powodu wody w płucach. Z okazji jubileuszu 100-latka odwiedzili z upominkami prezydent miasta, przedstawiciele Rady Dzielnicy Ligota – Ligocka Kuźnia i przedstawiciele kopalni, ponieważ pan Ryszard odchodził na emeryturę jako górnik. (WaT)

Komentarze

Dodaj komentarz