Niechciani patroni
Niechciani patroni


W maju zespół ds. nazewnictwa, działający przy magistracie, wystosował pisma w sprawie nadania patronów obu ulicom i do Rady Dzielnicy Zachód, i do Rady Dzielnicy Rowień Folwarki, ponieważ wedle urzędników istniejąca już droga „zahacza” o terytorium tej drugiej jednostki. Roman Dmowski to, przypomnijmy, kandydat koła Ligi Polskich Rodzin, Eugeniusza Kwiatkowskiego zaproponował sam zespół. Jak jednak zastrzega Tomasz Górecki, magistracki rzecznik i zarazem członek gremium, nie był to skutek zabiegów żadnego lokalnego lobby, ale raczej próba zrobienia porządku na mapie. Droga, która miałaby nosić jego imię, istnieje przecież od blisko dwóch lat, więc najwyższy już czas jakoś ją nazwać.Źródlana i PrzeliorzaNa razie kończy się w polu, ale po przedłużeniu poprowadzi do strefy gospodarczej na Wygodzie, gdzie już lokują się firmy. – Z tego właśnie powodu zaproponowaliśmy nadanie jej imienia Eugeniusza Kwiatkowskiego, gdyż był to znany ekonomista – wyjaśnia rzecznik. Działacze Rady Dzielnicy Zachód rozważyli sprawę i powiedzieli „nie” obu kandydatom, ale zgłosili własne propozycje. Uznali zatem, że skoro planowana droga koniecznie już musi powstać (choć ich zdaniem lepiej byłoby stworzyć dojazd na teren byłego Ergu od strony ul. Rybnickiej), to powinna nazywać się nie Dmowskiego, ale Źródlana. Ma bowiem pobiec blisko źródełek, jakie tryskają obok ogródków działkowych.– Roman Dmowski był człowiekiem zasłużonym, więc można wyszukać mu jakąś lepszą drogę w mieście, a ta niech nazywa się stosownie do okolicy – wyjaśnia pani Augustyna. Jeśli chodzi o szosę prowadzącą na Wygodę, to rada dzielnicy uznała, że powinien jej patronować nie Eugeniusz Kwiatkowski (co nie znaczy, że mieszkańcy nie doceniają jego zasług), ale Brunon Przeliorz, lokalny działacz sportowy i autor wielu monografii, i to tym bardziej, że tereny, przez które biegnie, były niegdyś jego własnością. Pani przewodnicząca już jakiś czas temu zaniosła do urzędu pismo zawierające te opinie i propozycje, powiadomiła też o tym redakcję „Nowin”.Niech zaproszą– A ponieważ nie chcemy, żeby ktoś zdecydował za nas, poprosiłam o zaproszenie mnie na posiedzenie najbliższe zespołu – dodała pani Augustyna. Tomasz Górecki zapewnił, że nie będzie problemu. – Skoro w poprzednim posiedzeniu brali udział członkowie koła LPR-u, to czemu nie mielibyśmy teraz zaprosić szefowej rady dzielnicy? – spytał. Zastrzegł jednak, że kolejne zebranie odbędzie się po nadejściu opinii Rady Dzielnicy Rowień Folwarki, a ta długo nie mogła dotrzeć do zespołu, choć przewodniczący Henryk Krupa oświadczył nam, że już 25 maja osobiście oddał pismo w biurze na parterze i ma potwierdzenie odbioru z pieczątką. Tomasz Górecki dowiedział się o tym od „Nowin” w poprzedni poniedziałek i wszczął poszukiwania dokumentu.Do tego czasu wiceprezydent Daniel Wawrzyczek, który przewodzi zespołowi, nie krył wrażenia, że społecznicy z Rownia bywają oporni w wyrażaniu zdania na takie tematy. – To już drugi przypadek, że nie możemy doczekać się od nich odpowiedzi – tłumaczył. Dodał, że poprzednio zespół czekał na opinię odnośnie nadania dwóm ulicom imion Nikodema Sobika i Józefa Kojzara. Okazało się jednak, że obie postaci budzą w Rowniu tyle kontrowersji, że rada dzielnicy w końcu dyplomatycznie odpisała, że propozycja nie znalazła zrozumienia, a ona nie jest w stanie wskazać dróg, którym mogliby patronować powstańcy. Sprawa na tym się skończyła, ponieważ zespół uznał, że nie będzie wojował z mieszkańcami o nazwy ulic.Pomocnicza, nie decydującaByło to jednak w zeszłym roku, kiedy gremium zaczynało działać i jeszcze nie znało regulaminów nazewnictwa, a stanowią one, że opinia rady dzielnicy jest pomocnicza, nie decydująca. Oznacza to, że skoro zespół zaproponował już kandydatów na patronów obu ulic, to nie będzie więcej zajmował się tą sprawą, o wszystkim zdecyduje zatem rada miasta. – Postaramy się przygotować projekty uchwał już na pierwszą powakacyjną sesję – wyjaśnił wiceprezydent. Na pytanie, po co prosił rady dzielnic o opinie, skoro nie mają one żadnego znaczenia, odparł krótko, że tego wymagają przepisy. Wynika z tego, że jeśli Rada Dzielnicy Zachód chciałaby tu coś zdziałać, to Augustyna Kapa powinna udać się nie na posiedzenie zespołu, ale na sesję.Działacze z Rownia napisali w odpowiedzi, adresowanej do wydziału geodezji, kartografii i katastru, bo stamtąd przyszła prośba o wyrażenie opinii, że nie będą zajmowali tu stanowiska, ponieważ droga na Wygodę w całości leży na terenie dzielnicy Zachód. – Granica przebiega wzdłuż ul. Tęczowej – tłumaczy przewodniczący. Przedstawił jednak problem na spotkaniu z mieszkańcami, którzy zaczęli dopytywać, kim był Eugeniusz Kwiatkowski. Przewodniczący zapytał o to w wydziale geodezji, gdzie usłyszał, że projektantem portu w Gdyni. – Uznaliśmy, że skoro to obcy człowiek, a i teren nie nasz, to nie będziemy nikomu wchodzili w paradę – podsumował Henryk Krupa.Swój czy z teczki?Ostrożnej oceny tej kandydatury podjął się natomiast Józef Sobik, szef Zarządu Dzielnicy Rowień Folwarki, który o sprawie dowiedział się od nas, ponieważ zarząd nie wchodzi w kompetencje rady. – Ludzie wolą nazwy geograficzne, bardziej neutralne. Skoro jednak droga na Wygodę biegnie po ojcowiźnie Przeliorza, należy to uszanować. Zwłaszcza że tu chodzi o człowieka stąd, nie przywiezionego w teczce – oznajmił. Pytanie zatem, czy radni podzielą zdanie zespołu (po kontrowersjach z powstańcami jego członkowie postanowili unikać ustanawiania patronami ulic i różnych obiektów osób miejscowych, zmarłych stosunkowo niedawno), czy też mieszkańców dzielnicy Zachód.
Tekst i zdjęcie: ELŻBIETA PIERSIAKOWA

Komentarze

Dodaj komentarz