Parafialne orodki do rapor
Parafialne orodki do rapor


Do dzisiaj, mimo miejskich dotacji, nie działa żaden z nich. Radni z komisji polityki społecznej i mieszkaniowej żądają wyjaśnień. Stosowny wniosek złożyła przewodnicząca gremium Celina Jaworecka.Jedna placówka miała powstać przy ul. Wielkopolskiej, druga przy ul. Szkolnej. Jak udało się nam dowiedzieć, w ciągu czterech lat miasto wyłożyło na te inwestycje przeszło 350 tys. zł. Wcześniej przekazało parafiom pw. św. Brata Alberta i pw. Matki Boskiej Częstochowskiej nieodpłatnie grunty pod budowę, a na mocy uchwały z 24 kwietnia 1999 roku zobowiązało się współfinansować oba przedsięwzięcia. Koszt każdego szacowano wówczas na 1,2 mln zł, gmina miała dołożyć do nich po co najmniej 50 tys. zł. Każdy miał zapewnić samotnym schronienie, wyżywienie i opiekę medyczną, prowadzić zajęcia terapii grupowej oraz podjąć współpracę z instytucjami odpowiedzialnymi za aktywizację zawodową i pomoc społeczną. – Gdzie są te ośrodki, skoro miasto nadal wywozi bezdomnych mężczyzn do Schroniska Brata Alberta w Przegędzy, a kobiety z dziećmi aż do Raciborza? – pyta radna Jaworecka.Wiceprezydent Franciszek Piksa zwraca uwagę, że w uchwale nie określono terminu zakończenia budowy obu placówek. Głównymi inwestorami są parafie. Pieniądze z budżetu miasta miały tylko pomóc. – Trwają prace wykończeniowe w ośrodku przy ul. Szkolnej. Od czterech lat parafie nie otrzymują od nas żadnych dotacji. Budują własnym sumptem. Dlatego trwa to tak długo – mówi Franciszek Piksa. Podkreśla, że w 2002 roku radni przyjęli uchwałę, na mocy której rozliczono wszystkie środki, jakie gmina przekazała na budowę ośrodków. Parafia pw. św. Brata Alberta otrzymała prawie 153 tys. zł, a parafia pw. Matki Boskiej Częstochowskiej przeszło 198 tys. zł. – Księża nie dostawali tych pieniędzy w gotówce. Przedstawiali faktury na zakup materiałów budowlanych, a miasto je rozliczało – wyjaśnia wiceprezydent.W budynku przy parafii pw. św. Brata Alberta przy ul. Wielkopolskiej istnieją obecnie jadłodajnia dla mężczyzn i ochronka dla dzieci. Ośrodek dla samotnych mężczyzn zacznie działać, kiedy parafia pozyska pieniądze na jego uruchomienie. Ks. Antoni Stefański, proboszcz parafii pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, chciałby się spotkać z radnymi i zapoznać ich ze stanem budowy. Budynek, w którym ma powstać ośrodek dla samotnych matek z dziećmi, jest praktycznie gotowy. Do wykonania pozostały jeszcze prace wykończeniowe wewnątrz, głównie na pierwszym piętrze, gdzie będą mieściły się pokoje mieszkalne. Ich koszt sięgnie kilkuset tysięcy złotych. Ksiądz Stefański podkreśla, że gminna dotacja pokryła tylko część nakładów. Najwięcej pieniędzy parafia otrzymała z Kurii Metropolitalnej w Katowicach. – Szkoda, że budowa staje się przedmiotem politycznych sporów w radzie. Dotąd, poza prezydentem i ośrodkiem pomocy społecznej, nie interesował się nią nikt – mówi ksiądz proboszcz.
Tekst i zdjęcie: ARKADIUSZ KUTA

Komentarze

Dodaj komentarz