Europejskie plany


Ośrodek w obecnym kształcie, przeznaczony dla psychicznie chorych kobiet, funkcjonuje w tej małej miejscowości od dobrych 20 lat. Zdaniem starosty Damiana Mrowca, mieszkańca Lysek, w ciągu kilku lat może on się stać placówką o zasięgu europejskim.Do końca roku DPS powinien spełniać wyznaczone przez ministerstwo standardy socjalne, dlatego wkrótce rozpocznie się jego modernizacja, na którą powiat zgromadził już niezbędne środki finansowe. Po jej zakończeniu liczba miejsc w placówce nieco się zmniejszy, dlatego w planach jest wybudowanie tuż obok budynku dla 60 pensjonariuszek. Docelowo w starym miałyby powstać tzw. mieszkania chronione, w których osoby psychicznie chore, niewymagające stałej opieki, mogłyby wieść życie względnie samodzielne. Starosta wspomina również o możliwości urządzenia tam zakładu czy warsztatów pracy chronionej.Partnerem starostwa w tym przedsięwzięciu ma być Przedsiębiorstwo Socjalne im. św. Grzegorza z Gelsenkirchen, które w branży pomocy społecznej posiada bogate doświadczenie. Jak mówi starosta, DPS w Lyskach współpracuje z Sozialwerk St. Georg od ponad 10 lat i trudno byłoby znaleźć lepszego partnera. Powiat i niemieckie przedsiębiorstwo mają w przyszłości zawiązać dwie spółki, w których 51 proc. udziałów należałoby do powiatu. Pierwsza zajmowałaby się prowadzeniem domu pomocy społecznej, druga budową nowych obiektów. Jako aport powiat wniesie do tej pierwszej działkę z budynkiem, w którym mieści się obecnie DPS.– Powstała spółka zagwarantuje pracownikom DPS-u pracę na najbliższych kilka lat, a przy tym możliwość dokształcania i zdobycia nowych umiejętności, np. w czasie staży w niemieckich placówkach przedsiębiorstwa – mówi Damian Mrowiec.– Jeśli wszystko będzie przebiegać zgodnie z planem, we wrześniu powiat i niemieckie przedsiębiorstwo podpiszą porozumienie w sprawie zawiązania spółek. Stosowną uchwałę w tej sprawie podjęła już rada powiatu.Plany starostwa są na razie przyjmowane z dużą rezerwą. Dyrektor DPS-u w Lyskach Władysław Szwed przyznaje, że nie zna ich szczegółów i dodaje, że jest tylko wykonawcą decyzji podejmowanych przez władze powiatu.– Jako gospodarzowi gminy zależy mi na tym, by placówka, która tu istnieje, działała dobrze. Mam tylko wątpliwości, czy opieką społeczną powinny się zajmować firmy zagraniczne. Niemcy na pewno mają w tym względzie duże doświadczenie i umieją pozyskiwać fundusze unijne, ale boję się, że po zrealizowaniu tych planów ośrodek stanie się chłodną instytucją, a podmiotowość pacjentów zostanie zatracona – mówi Grzegorz Gryt, wójt Lysek.Obecnie w Domu Pomocy Społecznej im. św. Józefa w Lyskach przebywa 138 kobiet z powiatu rybnickiego, ale również z ościennych miejscowości. W kolejce czekają kolejne cztery. Niestety miejsce zwalnia się tam tylko w przypadku zgonu którejś z podopiecznych. W ubiegłym roku zmarło ich pięć. (WaT)

Komentarze

Dodaj komentarz