Obwodnice na smole
Obwodnice na smole


Jakby tego było mało, w poprzedni poniedziałek odcinek alei Jana Pawła II od ronda koło komendy policji do skrzyżowania z obiema wspomnianymi szosami stał się drogą ślepą. – Nie było innego wyjścia, bo na krzyżówce pracują ekipy – wyjaśnia Andrzej Pałuchowski, szef magistrackiego wydziału infrastruktury komunalnej i ochrony środowiska. Jak dodaje, w aleję można wjechać, ale z tej możliwości mogą korzystać w zasadzie jedynie kierowcy aut osobowych, którzy chcą dotrzeć na osiedle Księcia Władysława. Skręcają zatem w prawo w wąską uliczkę osiedlową, zaczynającą się tuż za pomnikiem księcia, na wysokości siedziby sądu rejonowego. Zmotoryzowani, którzy podążają w kierunku np. Jastrzębia, powinni unikać tej trasy, bo po co mają błądzić po osiedlu.Poślizg od początkuZ kolei większe samochody i autobusy wcale się tu nie zmieszczą, więc muszą zjeżdżać z ronda w ul. Wodzisławską, potem skręcają w lewo w ulicę Dąbrowskiego i wyjeżdżają na aleję Armii Ludowej dopiero koło szpitala. Dla tych, którzy zmierzają do centrum miasta, np. na dworzec, objazd zaczyna się na ul. Dąbrowskiego, a kończy na rondzie. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, wszyscy już dawno zapomnieliby o objazdach, aczkolwiek inwestycji od początku towarzyszyło wiele kontrowersji. Najpierw nie można było bowiem rozstrzygnąć przetargu na wykonawcę, a potem przegrani składali odwołania do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Efekt był taki, że zwycięska firma weszła w teren dopiero w listopadzie, czyli z dwumiesięcznym poślizgiem.Na pierwszy ogień poszedł lewy pas alei Zjednoczonej Europy (patrząc od strony marketu Auchan), ale ledwo fachowcy zdążyli wymienić kanalizację, musieli zasypać wykopy, bo nadeszła zima. Pas oczywiście pozostał zamknięty. W lutym firma przystąpiła do modernizacji kanalizacji w ciągu lewego pasa alei Armii Ludowej (rury można układać także podczas mrozów), ale choć zamknęła drogę, to wzięła się do roboty dopiero po ponad dwóch tygodniach. W tym czasie kierowcy stali w ogromnych korkach i odsądzali fachowców oraz urzędników od czci i wiary. Wtedy jednak naczelnik Pałuchowski uspokajał, że na razie termin robót nie jest zagrożony. Wyszło inaczej, bo najpierw szyki pokrzyżowała przedłużająca się zima. Potem pojawiły się kolejne problemy, ponieważ okazało się, że podbudowę obwodnicy stanowi... smoła z piaskiem.Co krok niespodziankaCo gorsza, ta sfuszerowana podbudowa nie wszędzie jest taka sama, w dodatku trafiają się płyty o różnej grubości itd. – Efekt jest taki, że ciągle musimy zwoływać konsylia i zastanawiać się, jak z tego wybrnąć. Nie można przecież położyć nowej nawierzchni na tym, co się tam znajduje, bo zaraz potworzyłyby się koleiny – wyjaśnia Andrzej Pałuchowski. Jak tłumaczy, w pełni rozumie zniecierpliwienie zmotoryzowanych, ale zastrzega, że jeśli można mówić tu o czyjejkolwiek winie, to jedynie fachowców, którzy budowali obwodnicę w latach 70. i w pełni dostosowali się do panujących wtedy kanonów tzw. radosnej twórczości. – Dziś zbieramy tego owoce – dodaje z przekąsem. Obecnie gotowe są lewy pas alei Zjednoczonej Europy i alei Armii Ludowej oraz część alei Armii Krajowej do skrzyżowania z ul. Wodzisławską.Do ukończenia pozostało ułożenie nawierzchni, chodników, wybudowanie zatok autobusowych i oświetlenia na dwóch pierwszych alejach, a także ustawienie dwóch sygnalizatorów, które pojawią się na skrzyżowaniach alei Zjednoczonej Europy z ul. Osińską oraz alei Armii Ludowej z ul. Dąbrowskiego. Wszystko ma być gotowe do końca sierpnia. Czy ekipy zdążą z robotą w tym drugim terminie? – Mam nadzieję – odpowiada naczelnik Pałuchowski. W tej chwili jednak pewny jest tylko jednego: że koszty inwestycji, szacowane na 13 mln zł, wzrosną, choć na razie nie sposób ocenić, o ile. – Jeszcze przecież nie wiemy, na jakie natrafimy tam archeologiczne niespodzianki – dodaje. Zmotoryzowanym pozostaje zatem uzbroić się w cierpliwość i uważać.Teraz wiaduktPrzebudowa obwodnic odbywa się w ramach programu poprawy bezpieczeństwa na drogach wojewódzkich, na który gmina dostała 75 proc. dofinansowania z pieniędzy unijnych. Drugi etap obejmie budowę wiaduktu na skrzyżowaniu ul. Wodzisławskiej i alei Armii Krajowej (planowaną od 30 lat), gdzie w 2004 roku gmina w porozumieniu z policją urządziła prowizoryczne rondo, ustawienie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. Folwareckiej i alei Armii Krajowej, a także modernizację alei Armii Krajowej do skrzyżowania z ul. Rybnicką. Na początku września urząd ogłosi przetarg na to zadanie. Koszty jego realizacji wstępnie ocenia się na ok. 13 mln zł.
Tekst i zdjęcie: ELŻBIETA PIERSIAKOWA
Podpis:Roboty alei Zjednoczonej Europy (widok od strony skrzyżowania z ul. Osińską) idą pełną parą. Czy drogowcy zdążą z nimi do końca sierpnia?begrandWstępnie szacowano, że koszty realizacji programu poprawy bezpieczeństwa na drogach wojewódzkich sięgną 47 mln zł, ale już widać, że będą wyższe. Na początku września gmina wspólnie z PWiK ogłosi przetarg na przebudowę ul. Wodzisławskiej. Następne w kolejce do modernizacji będą ul. Rybnicka i Pszczyńska. Rozpisanie przetargów na te zadania planuje się jeszcze w tym roku, żeby z wiosną fachowcy mogli przystąpić do roboty. (eg-p)

Komentarze

Dodaj komentarz