Widoki na przyszlosc
Widoki na przyszlosc


Dzięki temu zespoły przyjeżdżają do Rybnika w mocnych składach i walczą o punkty. Takiej stawki brakuje najwyraźniej zespołowi RKM-u, który na tle rywali zaprezentował się w niedzielę bardzo przeciętnie. Po separacji z Rune Holtą ci zjawili się w Rybniku wzmocnieni tylko Duńczykiem Nicki Pedersenem. Gdyby Szombierski, Czerwiński i Chromik pojechali na miarę swoich możliwości, wygraliby drugi mecz w sezonie. Niestety już w czasie piątkowego sparingu z kombinowaną drużyną Intaru Ostrów (z Drabikiem i Pawliczkiem w składzie) okazało się, że drużyna „rekinów” jest w kiepskiej dyspozycji. Szombierski, Czerwiński, Poważny i Pawlaszczyk nie wygrali ani jednego wyścigu. Jedyne zwycięstwa indywidualne stały się za to udziałem juniora Michała Mitko i Denisa Gizatulina.Ze względu na kontraktowe zobowiązania w lidze angielskiej, nie wystąpił w niedzielnym meczu Anglik Chris Harris. Pojechali natomiast Gafurow i Smolinski. Dzień wcześniej cała trójka rybnickich obcokrajowców walczyła w szwedzkiej Vetlandzie w finałowym turnieju eliminacji do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Najbliżej trzech pierwszych miejsc, dających przepustkę do światowej elity był Harris, który z dorobkiem 11 pkt (2 1 3 3 2) zajął tam piąte miejsce. Gafurow (5 pkt) był 12., zaś Martin Smolinski (4 pkt) 13. Ten ostatni wrócił na tor po przerwie spowodowanej kontuzją, ale najwyraźniej daleko mu jeszcze do normalnej dyspozycji.W pierwszych dziesięciu wyścigach aż siedem indywidualnych zwycięstw odnieśli goście. Mimo to był remis 30:30. Niestety końcówka meczu należała już do rywali RKM-u, którzy odnieśli dwa duże i dwa małe zwycięstwa. Gospodarze zdołali wywalczyć tylko jeden remis; w przedostatnim biegu zwyciężył junior „rekinów” Patryk Pawlaszczyk, który pokonał Karola Barana i Chrzanowskigo.W najbliższą niedzielę 27 sierpnia o 18 rybniczanie będą podejmować na swoim torze drużynę KS Toruń.W tym sezonie drużyna RKM-u nie walczy już o nic, ale w klubie rozpoczęto już przygotowania do nowego sezonu.- Jeździmy już tylko po to, by stworzyć dla kibiców interesujące widowisko, to dlatego nie startują juniorzy, ale najlepsi obecnie zawodnicy. Cieszy mnie postawa trenera Mirosława Korbela, któremu wciąż zależy na wygraniu meczu. Mamy dość dużo zawodników i dzięki temu krystalizuje się już powoli grupa tych, którzy będą reprezentować barwy naszego klubu w przyszłym sezonie. To on zdecyduje o ewentualnych zmianach w kadrze zespołu. Ten sezon jest już ostatnim sezonem prawdy dla tych, którzy od trzech lat zapewniali nas o swoich wielkich możliwościach. Teraz okazuje się, że zdobywają niewiele punktów i niewielki z nich pożytek. Mamy dobra drugą linię i juniorów, ale nie mamy lider…ówe, zawodników, którzy wygrywaliby biegi. Kredyt zaufania już się skończył. Trener Korbel na najbliższym zebraniu zarządu klubu ma przedstawić nam koncepcję drużyny na przyszły rok. Przypomnę tylko, że z większością naszych zawodników, a także ze Smolinskim, Gafurowem i Gizatulinem mamy podpisane kontrakty dwuletnie. Rozpoczęliśmy również rozmowy w sprawie przyszłego roku z Harrisem – mówił po niedzielnym meczu prezes RKM-u Aleksander Szołtysek.Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku RKM, mimo fatalnego tegorocznego wyniku, nadal będzie jeździć w ekstralidze; pewności jednak nie ma. Zarząd chce przekształcić klub w sportową spółkę akcyjną, co ma być wymogiem licencyjnym dla drużyn ekstraligi. Na 4 września zaplanowano spotkanie z prezydentem miasta i z potencjalnymi jej udziałowcami. Wezmą w nim również udział przedstawiciele firmy prawniczej, która zajmie się kompleksowo wszelkimi formalnościami. Prezes Szołtysek chce, by zgromadzony kapitał pozwolił na wzmocnienie zespołu jednym, a najlepiej dwoma pewniakami, dzięki którym drużyna zacznie wygrywać.RKM wykupił już też za 33 tys. zł udziały w powstającej zawodowej ekstralidze. Takich udziałów nie wykupiła jeszcze Unia Tarnów i Toruń, a bez tego zawodowa liga nie będzie mogła przejąć tych rozgrywek od Polskiego Związku Motorowego. Jednym z udziałowców będzie też PZM.RKM: Szombierski 8+1 (3 2 2 1), Gafurow 8+2 (2 1 3 2 0), Chromik 4 (1 – 2 0 1), Smolinski 3 (2 1 0 –), Czerwiński 5 (2 1 2 0), Pawlaszczyk 8 (2 3 0 – 3), Druchniak 1 (1 0 0), Gizatulin 2 (0 2 0)Na zapleczuW miniony poniedziałek w Rybniku rozpoczęło się dwudniowe zgrupowanie zaplecza kadry narodowej juniorów. Nie jest tajemnicą, że służyło ono selekcji zawodników, którzy mieliby ewentualnie wystąpić w rybnickim finale drużynowych mistrzostw świata juniorów, który odbędzie się 17 września. W poniedziałek po sesji treningowej na rybnickim torze rozegrano zawody indywidualne. Na torze juniorzy z całej Polski walczyli bardzo zawzięcie i nieliczna grupka kibiców zobaczyła całkiem interesujące zawody. Nie popisali się w nich niestety rybniccy juniorzy, którzy na dystansie popełniali sporo błędów. Wojciech Druchniak z dorobkiem 10 pkt zajął miejsce szóste, zaś Patryka Pawlaszczyka (4 pkt) sklasyfikowano dopiero na miejscu trzynastym.Drugi turniej indywidualny miał się odbyć we wtorek po południu.1. P. Miesiąc (Rzeszów) 13; 2. K. Buczkowski (Bydgoszcz) 12; 3. M. Szczepaniak (Częstochowa) 11+3; 4. D. Stachyra (Rzeszów) 11+2; 5. M. Piaszczyński (Poznań) 11+1; 6. W. Druchniak (RKM) 10 (2 3 1 3 1)... 13. P. Pawlaszczyk (RKM) 4 (1 2 1 W 0).Przed dwoma tygodniami odbyły się półfinały Brązowego Kasku (dla zawodników do lat 19). Z piątki juniorów RKM-u awans do finału wywalczyło tylko dwóch, którzy ścigali się w Bydgoszczy 6 miejsce z dorobkiem 10 pkt (3 3 2 2 0) zajął tam Patryk Pawlaszczyk, a ósme 17-letni Sławomir Pyszny, bratanek znakomitego przed laty żużlowca ROW-u Piotra Pysznego. W pięciu startach junior RKM-u zdobył 8 pkt (1 2 1 2 2) i o ostatnie miejsce premiowane awansem do finału musiał walczyć w wyścigu dodatkowym, w którym pokonał juniora Unii Leszno Mateusza Jurgę.Trzej kolejni juniorzy rybnickiego klubu Bartosz Szymura (17 l.), Michał Mitko (18 l.) i Rafał Fleger (17 l.) bez powodzenia ścigali się w Pile, gdzie zajęli odpowiednio miejsca 13., 14. i 16. Tekst i zdjęcieTekst i zdjęcie WaT

Komentarze

Dodaj komentarz