Orange Ekstraklasa 1
Orange Ekstraklasa 1


Pierwszą groźną sytuację w sobotnim meczu przy Bogumińskiej stworzyli goście, jednak piłka uderzona głową z piątego metra przez Janusza Dziedzica przeszła tuż nad poprzeczką. W 13. minucie Marcin Radzewicz otrzymał bardzo dobre podanie od Marcina Malinowskiego i słabo dośrodkował. Bramkarz Arki Norbert Witkowski wypuścił z rąk opadającą piłkę, doszedł do niej Marcin Chmiest i umieścił w siatce. Wodzisławscy kibice uwierzyli, że punkty zostaną w Wodzisławiu. Doszukiwali się zmian w sposobie gry Odry. Zmieniło się ustawienie zespołu, który starał się grać szybko i dokładnie. Sporo piłek otrzymywał z lewej strony Radzewicz, ale poza szczęśliwym stworzeniem sytuacji do zdobycia gola raczej zawodził. Także inne jego dośrodkowania nie dochodziły do partnerów, a strzał z dogodnej pozycji do pokonania Witkowskiego poszybował daleko od bramki.Z drugiej strony boiska w zupełnie innej roli pokazywał się Dariusz Dudek. Kilka razy wzorcowo ograł atakujących go defensorów Arki i wrzucał dokładniejsze piłki w pole karne. Gra Dudka w tym meczu mogła się podobać. Bardziej aktywny niż w swoich wcześniejszych występach starał się być Stanisław Wróbel, ale nie oddał groźniejszych strzałów na bramkę przeciwnika.Oba zespoły grały z dużym zaangażowaniem, a pierwsza połowa upłynęła pod znakiem nieznacznej przewagi gospodarzy.Po zmianie stron sytuacja się zmieniła. Gdynianie zaczęli konstruować ładne, przemyślane akcje, których rozbijanie kosztowało piłkarzy Odry wiele wysiłku. W 63. minucie piłkę odbitą sprzed pola karnego przez obrońców Arki otrzymał przed linią środkową Olgierd Moskalewicz. Pognał nią środkiem boiska w pole karne Odry i strzelił mocno tuż obok interweniującego Krzysztofa Pilarza.Bramkarz gospodarzy był bez szans. Na stadionie zapanowała cisza. Kapitan gości przebiegł środkiem boiska około 50 metrów przez nikogo nie atakowany. Podążał za nim Marcin Malinowski, ale był zbyt daleko, by spróbować wybić piłkę wślizgiem. Sytuacja wyglądała tak, jakby wodzisławscy piłkarze usuwali się z drogi szarżującego napastnika przyjezdnych.Do zakończenia meczu pozostało blisko trzydzieści minut, w których goście po zdobyciu bramki złapali wiatr w żagle i nie ustępowali w atakach. Niewiele brakowało, by wyczyn Moskalewicza powtórzył Radosław Wróblewski. Pomocnik Arki również popędził środkiem na bramkę Odry, ale tym razem przed linią pola karnego stanął mu na drodze Marcin Dymkowski, zażegnując niebezpieczeństwo utraty drugiego gola.Mecz nie był szczególnie imponującym widowiskiem, ale biorąc pod uwagę, że stworzyły go zespoły z samego dołu tabeli, mógł się podobać. Mankamentem z obu stron było stworzenie niewielu klarownych sytuacji strzeleckich. Na pocieszenie kibicom Odry pozostaje fakt, że Marcin Chmiest z pięcioma trafieniami został po tym meczu liderem klasyfikacji strzelców w Orange Ekstraklasie. Teraz podopiecznych trenera Marcina Bochynka czeka wyjazdowe spotkanie w Płocku. Sytuacja jest dla nich wymarzona, bo Wisła została w niedzielę rozbita przez Legię. W starciu z takim przeciwnikiem łatwiej o zwycięstwo niż z posiadającym nóż na gardle największym ligowym specjalistą od remisów.– Arka jest jedyną drużyną, która w tym sezonie nie wygrała meczu. Zajmujemy ostatnie miejsce i mieliśmy świadomość, że wygrywając tu, opuścimy to ostatnie miejsce. Z takim założeniem przyjechaliśmy do Wodzisławia, ale nie da się wygrać meczu, jeśli przesypia się pierwsze 45 minut i na dodatek prezentuje się rywalowi bramkę – mówił po meczu trener Arki Wojciech Stawowy.– Prowadziliśmy 1:0 i można było to dowieźć do końca. Mecz był na takim poziomie, na jakim był. Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn. Wielki problem Odry Wodzisław widzę w ataku pozycyjnym. To jest ten największy problem nie tylko Odry Wodzisław, ale i polskiej piłki. To właśnie próbował grać zespół Arki, rozprowadzać akcję od tyłu, żeby Odra się napracowała. Myśmy wiele piłek oddali bez walki. Wracając do straconej bramki. Zawodnik o takim stażu jak Jasiu Woś nie powinien zagrywać do środka, gdy ma za plecami 30 m pola do gry – komentował spotkanie wodzisławski szkoleniowiec.Odra Wodzisław – Arka Gdynia 1:1 (1:0) Chmiest 13. – Moskalewicz 63.Odra: Pilarz – Dudek, Kowalczyk, Dymkowski (42. żk), Szary – Woś (73. Knapp), Muszalik, Malinowski, Radzewicz (73. Biskup) – Wróbel (76. żk, 82. Zjawiński), Chmiest.Arka: Wiotkowski – Kowalski, Jawny, Jakosz, Sokołowski – Dziedzic (71. Pilch), Ława (90.+2. żk), Przytuła (77. żk), Moskalewicz, Wróblewski (85. Bazler) – Nawrocik (46. Niciński).Zestaw par 8. kolejki, 22.09, g. 20: Wisła Kraków – Widzew Łódź23.09, g. 18: Wisła Płock – Odra Wodzisław, ŁKS Łódź – Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski, Górnik Zabrze – Cracovia Kraków, Arka Gdynia – Zagłębie Lubin, Pogoń Szczecin – Górnik Łęczna, g. 20.15: Korona Kielce – Legia Warszawa24.09, g. 16: Lech Poznań – GKS Bełchatów. (k)

Komentarze

Dodaj komentarz