20020802
20020802


Podobnie było w pierwszym turnieju z cyklu Grand Prix Polski Seniorów i Seniorek w Judo, który odbył się w hali sportowej Zespołu Szkół Ekonomiczno- Usługowych w Rybniku. Obaj zawodnicy zmierzyli się w półfinałowej walce, zapowiadającej się na najbardziej interesującą w rywalizacji seniorów. Zgodnie z oczekiwaniami emocji nie zabrakło.- Paweł Nastula był głównym aktorem tego turnieju. Trzeci raz spotkałem się z nim na zawodach tej rangi w półfinale. Zajmowałem przed tym turniejem drugie miejsce w rankingu Polskiego Związku Judo, a Paweł- trzecie. Zawodnicy rozstawieni spotykają się w półfinałowych walkach według klucza- “pierwszy” z “czwartym”, “drugi” z “trzecim”. Mam nadzieję, że teraz Paweł wskoczy na pierwsze miejsce i będziemy się mogli stanąć naprzeciw siebie w finale kolejnego Grand Prix - mówi najbardziej utytułowany dżudoka Polonii Rybnik, Artur Kezjza. - W walce z Pawłem byłem bardziej aktywny, gdyby walka miała się zakończyć decyzją sędziów, to z tego, co słyszałem od wszystkich obserwatorów, na pewno bym wygrał. Wykonałem rzut, którego sędziowie mi nie zaliczyli, a który mój trener, Rafał Kowalczyk, ocenił na ippon. Na pewno nie była to dla Pawła łatwa walka. Bardzo się namęczył. W stójce nie mógł mi niczym zagrozić, a że jest mistrzem parteru, moim zadaniem było dbać o to, by nie znależć się w korzystnej dla niego sytuacji. Niestety na minutę przed końcem popełniłem błąd, dałem się sprowadzić do parteru, a Paweł założył mi dźwignię na stawie łokciowym. Mam kogo gonić, może uda mi się jeszcze w tym roku zrewanżować. W marcu odbędbywa się Turniej Warszawski. Oprócz Pawła będzie w nim startować trzech Polaków. Ten, który najlepiej wypadnie, pojedzie na mistrzostwa Europy, Paweł ma już raczej zapewniony wyjazd na mistrzostwa świata.Innym bardzo ciekawym pojedynkiem była walka Anny Żemły- Krajewskiej z Jolantą Wojnarowicz w kategorii wagowej do 48 kg. Jedna z najlepszych obok Beaty Maksymow wychowanek Koki Jastrzębie, jeszcze w tym roku wraca z AZS-u AWF-u Gdańsk do macierzystego klubu. W niedzielę w Rybniku stoczyła z Wojnarowicz ciężki, trwający dziesięć minut bój, rozstrzygając dogrywkę na swoją korzyść.Nie zawiodły też inne zawodniczki Koki. W kategorii do 52 kg drugie miejsce zajęła Sylwia Chruścicka, a w kat. do 57 kg- trzecie miejce Romana Kasperkiewicz.Wśród kobiet równie dobrze radziły sobie dżudoczki Polonii. Ewelina Stanczewska upalsowała się na drugiej pozycji w kat. do 70 kg, trzecia była Agnieszka Szymura, a piąta Renata Białdyga (obie w kat. + 78 kg).Gospodarzy imprezy cieszył dobry występ Eweliny Stanczewskiej, która po raz pierwszy znalazła się w finale ogólnopolskiego turnieju seniorek. Swoją przynależność do krajowej czołówki potwierdziła też Agnieszka Szymura. Przegrała walkę o wejście do finału z późniejszą zwyciężczynią w tej kategorii, Urszulą Sadowską. Sadowska w finale wygrała z byłą zawodniczką Satori Wodzisław, Magdaleną Kozioł, reprezentującą obecnie barwy gdańskiego AZS-u.Podczas rybnickiego Grand Prix wiceprezydent Rybnika Józef Cyran oraz przewodniczący Śląsko- Dąbrowskiego Towarzystwa Gospodarczego otrzymali Srebrne Honorowe Odznaki Polskiego Związku Judo za zasługi dla Klubu Sportowego Polonia Rybnik. Złotą Honorową Odznakę PZJ przyznano natomiast byłemu prezydentowi miasta Józefowi Makoszowi, którego wcześniej klub wyróżnił swoim najwyższym odznaczeniem- mieczem samurajskim.Odbywająca się w sobotę i niedzielę impreza ściągnęła do Rybnika 300 najlepszych zawodniczek i zawodniczek w kraju. Tak jak przed dwoma tygodniami na Mistrzostwach Polski Juniorów w szermierce, goscie turnieju nie szczędzili pod adresem organizatorów i hali, w której przyszło im prowdzić sportowe zmagania. W planach KS Polonii i PZJ znajduje się zorganizowanie tutaj mistrzostw Polski młodziczek i ogólnopolskiego turnieju klasyfikacyjnego młodzieży.* * *W informacji z ostatnich Mistrzostw Polski juniorek młodszych zabrakło nazwisk dwóch złotych medalistek tej imprezy, zawodniczek Koki Jastrzębie- Agaty Gawełczyk (kat. wagowa do 48 kg), Marty Kozery (44 kg).

Komentarze

Dodaj komentarz