Przeszkadzal pelnomocnik
Przeszkadzal pelnomocnik


Beata Lazarowicz wniosła o kontrolę finansów wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Skłodowskiej-Curie 29 w maju. Wskazała przy tym jako pełnomocnika właściciela firmy FU Estebe-Katebe. Jest to firma, która przejęła od MZB administrowanie wspólnotą mieszkaniową, której członkiem jest pani Lazarowicz. Sama raciborzanka zdecydowała się na pełnomocnika, bo nie orientuje się na tyle dobrze w rachunkowości, by przeglądać księgi. Kontrola rozpoczęła się 31 maja. Po kilku godzinach kierownik oddziału gospodarki mieszkaniowej wyprosił kontrolera, bo uznał jego pełnomocnictwo jako wadliwe. Dwa tygodnie później Beata Lazarowicz przesłała do MZB nowe, poprawne pełnomocnictwo. Znów jej odmówiono. Tym razem dyrektor tłumaczył się postępowaniem sądowym, toczącym się między MZB a szefem firmy.– Nie odmawialiśmy tej pani prawa wglądu w dokumentację. Mogła przyjść i kontrolować, co chciała. Jeśli nie czuła się na siłach, by sprawdzać dokumenty, miała prawo wyznaczyć pełnomocnika. Nie byłoby problemu, gdyby wskazała inną osobę, która byłaby w stanie zachować obiektywizm – wyjaśnia Wioletta Śliwińska, zastępca dyrektora MZB.– Jako osoba prywatna mam prawo wybrać sobie pełnomocnika, którego chcę. Uważam, że nie ma osoby bardziej nadającej się do tego, niż wskazana przeze mnie. To biegły sądowy z zakresu finansów wspólnot mieszkaniowych, licencjonowany zarządca i główny księgowy – tłumaczy Beata Lazarowicz, nie zgadzając się z punktem widzenia dyrekcji miejskiego zarządu.Do podobnego wniosku doszła komisja rewizyjna. Jak mówi jej przewodniczący Marian Gawliczek, samo postępowanie sądowe nie daje podstaw do odmówienia firmie prawa do przeprowadzenia kontroli.– Dyrektor MZB trochę nas oszukał, bo powoływał się na spór prawny. Twierdził, że ten człowiek przegrał proces, który wytoczył Zarządowi. Myśmy sięgnęli do uzasadnienia orzeczenia, z którego wynikało, że sąd oddalił skargę powoda z powodu błędów proceduralnych we wniosku, a nie zajmował się meritum sprawy. Trudno więc mówić, że MZB wygrało proces.Poza tym Marian Gawliczek twierdzi, że skoro pełnomocnikiem może być tak naprawdę każdy, byle nie szef tej firmy, to najwidoczniej prawdziwym powodem braku zgody na kontrolę jest osobisty konflikt dyrektora MZB z przedsiębiorcą.Komisja rewizyjna uznała skargę za zasadną i zobowiązała prezydenta do zajęcia się sprawą. Ten wprawdzie polecił szefostwu MZB przekazanie firmie Estebe-Katebe dokumentów wspólnoty do końca października, ale uznał, że kontrola, o którą wnioskowała raciborzanka, jest bezprzedmiotowa. Kobieta nie kryje zdziwienia. Jej zdaniem prezydent nie miał rozstrzygać o zasadności kontroli, tylko umożliwić jej przeprowadzenie, skoro komisja rewizyjna przyznała jej to prawo. Zastanawia się nad złożeniem kolejnej skargi. Zabiega o zbadanie finansów, ponieważ uważa, że poprzedni zarządca wspólnoty, czyli MZB, w niewłaściwy sposób rozliczał ją z kosztów centralnego ogrzewania. Jak mówi, problem ciągnął się latami. Z kosztorysu przedsiębiorstwa energetyki cieplnej wynikało, że ma prawie 1200 zł długu, a MZB wykazywało nadpłatę. Chciała wiedzieć, skąd biorą się te różnice.
Tekst i zdjęcie: TOMASZ RAUDNER

Komentarze

Dodaj komentarz