Plac pulapek
Plac pulapek


Rzeczywiście jest to jeden z najbardziej zaniedbanych placów w mieście. W równie opłakanym stanie znajduje się jego otoczenie. Dzieci biegają np. w pobliżu wyostrzonej na sztorc nogi z ławki, która kiedyś stała w tym miejscu. Kilkuletni chłopcy powiedzieli nam, że niedawno na sterczący kikut wpadł ich kolega i zranił się w rękę. Natomiast rozbebeszona latarnia przy boisku do koszykówki nie tylko straszy wyglądem, ale może być również niebezpieczna. Ktoś najpierw skruszył fragment betonowego słupa, a następnie powyrywał część kabli. Polecamy ów groźny obiekt uwadze specjalistów Vatenfalla. Ale to nie wszystkie pułapki. Na dzieci czyhają także połamane fragmenty ogrodzenia z ostrymi końcami oraz odstająca stalowa siatka.Huśtawka z samochodową oponą nie nadaje się do zabawy. Jest tak bardzo powykrzywiana, że lepiej trzymać się od niej z daleka. Z kolei na koszu do basketu wieszają się rękami starsi chłopcy. Skutkiem jest wykrzywiona obręcz. Trudno więc pozazdrościć chłopcom gry na takim boisku, choć sami nie są bez winy. Poza tym w rejonie placu zabaw walają się śmieci. Można tam znaleźć np. część ramy plastikowego okna. Wszystko wokół jest potwornie odrapane z farby. Jednym słowem obraz nędzy i rozpaczy. Osiedlem Gwarków administrują Zarząd Budynków Miejskich w Żorach i Spółdzielnia Mieszkaniowa „Nowa” w Jastrzębiu Zdroju. Wiadomo, że boisko należy do ZBM. Po naszym telefonie kierowniczka administracji komunalnej zapewniła, że wyśle w rejon boiska ekipę remontową. Dodała, że dziura w ogrodzeniu została załatana miesiąc temu. Ale sporo osób woli chodzić na skróty i niszczy siatkę.
Tekst i zdjęcia: (IrS)

Komentarze

Dodaj komentarz