Jego centrum znajduje się w komendzie policji, ale będzie obsługiwane przez funkcjonariuszy straży miejskiej oraz osoby, które mają zostać przyjęte do pracy specjalnie w tym celu.Na razie z monitoringu dorywczo korzystają policjanci i są już pierwsze efekty. 19 października w południe dyżurny oficer wypatrzył na jednym z monitorów kobietę, która przejechała swoim hyundaiem accentem przez plac Armii Krajowej pod prąd. Na tym właśnie placu znajdują się komenda, ale również urząd skarbowy, do którego wybierała się kobieta, ponieważ chwilę później zaparkowała swoje auto przed jego siedzibą. Stróże prawa wykorzystali moment i wetknęli jej za wycieraczkę druczek z wezwaniem do stawienia się w komendzie. Kobieta (później okazało się, że jest to 67-letnia mieszkanka rybnickiej dzielnicy Kamień) prawdopodobnie go nie zauważyła, ponieważ odjechała z miejsca, a u dyżurnego zameldowała się dopiero kilkanaście minut później. Powód wezwania nie był miły. Chodziło o mandat w wysokości 200 zł, którym drogówka ukarała panią szofer za popełnienie wykroczenia.
Tekst i zdjęcie: (WaT)
Podpis:
Komentarze