20021315
20021315


Przed rokiem o jego chrzcinach informowały prawie wszystkie krajowe stacje telewizyjne i radiowe. Mieszkający w dzielnicy Chwałęcice Bogumiła i Sławomir Małyszowie, dali swojemu synowi na imię Adam. Pani Bogumiła wybrała je zanim jeszcze poznała swego przyszłego męża. Chrzciny Adama Małysza w roku, w którym cała Polska cieszyła się eksplozją talentu jego imiennika - skoczka narciarskiego z Wisły - nie mogły przejść bez echa. W rodzinnym archiwum zostały wycinki prasowe i kaseta video z nagranym materiałem, który ukazał się w telewizyjnych Wiadomościach. W rachubę wchodzi ewentualnie bardzo dalekie pokrewieństwo. Dziadek malucha urodził się w Wilamowicach koło Skoczowa.13 lutego rybnicki Małysz skończył rok. Obeszło się bez najazdu dziennikarzy. W pobliskim kościele na „roczku” maluch spotkał się z tym samym rówieśnikiem, razem z którym został przed rokiem ochrzczony.Adaś jest dzieckiem bardzo pogodnym, już chwilę po przebudzeniu rozdaje w koło uśmiechy, nawet obcym. Mama już dwukrotnie przycinała mu blond czuprynę. Jeszcze gaworzy, ale od czasu do czasu wyrwie mu się pojedyncze słowo np. „kokakola”. Jak każde chyba dziecko najbardziej lubi zabawki elektroniczne - pilota i stojący pod telewizorem magnetowid. Uwielbia wkładać kasetę i patrzeć, jak po chwili sama wysuwa się z czarnej skrzynki.- Ty byś tam skakać nie mógł, bo masz nadwagę... - klepie malucha po pupie uśmiechnięty tato. Adasiowi apetyt dopisuje, a 13 kg jak na 13-miesięcznego malucha to całkiem niezły wynik. Nie grymasi, je wszystko i jak duży Małysz uwielbia banany, na razie jeszcze bez bułki.Przez cały sezon rodzina Małyszów kibicowała oczywiście naszemu najlepszemu skoczkowi. Ten najmłodszy nie ma rzecz jasna pojęcia o pasjonującej rywalizacji swego imiennika z Hannavaldem i Ammanem, ale przynajmniej starał się naśladować to, co robi reszta familii; zaciskał piąstki, bił brawo.- Jak Adam Małysz skacze to tak mocno ściskam kciuki - wtrąca trzyletnia Patrycja, starsza siostra. Mama zauważyła kiedyś, jak przeprowadza wywiad z naszym mistrzem przestworzy. W ręku trzymała rurkę, zastępującą mikrofon. - Jak się pan nazywa panie Adamie Małysz ? - zadała pierwsze pytanie, początkująca dziennikarka.Rodzice nie ukrywają, że głośne nazwisko wiele spraw im ułatwia. Pan Sławomir np. uniknął ostatnio mandatu za parkowanie w miejscu niedozwolonym. Gdy stróż porządku oglądając dokumenty zapytał o nazwisko, uczciwie przyznał, że poza nim z Małyszem nic go nie łączy, ale funkcjonariusz i tak przymknął oko. Pani Bogumiła pracuje w firmowym sklepie w Wodzisławiu. Gdy na fakturach przybija pieczątki ze swoim nazwiskiem klienci pytają często, czy to rodzina ? Gdy odpowiada, że ma syna Adama, zwykle zapada długa cisza, w czasie której zaskoczone odpowiedzią osoby długo jej się przyglądają. Tylko niektórzy pamiętają, że przed rokiem słyszeli, czy może czytali o narodzinach Adama Małysza II.

Komentarze

Dodaj komentarz